Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas na choinki

Wioletta Wojtkowiak
 Jeśli kupować choinkę to tylko żywą, taka ma najwięcej uroku. Niestety w tym roku pozostanę przy sztucznej - mówi pani Zofia z Jadachów.
Jeśli kupować choinkę to tylko żywą, taka ma najwięcej uroku. Niestety w tym roku pozostanę przy sztucznej - mówi pani Zofia z Jadachów. W. Wojtkowiak
Którą wybrać i jak ją ozdobić to świąteczny dylemat. A bez niej prawdziwych świąt nie ma .

Świerk srebrny, jodła kaukaska, sosna, cięta czy w doniczce? Na kilka dni przed Wigilią warto rozejrzeć się za choinką, bo bez niej prawie nikt nie wyobraża sobie prawdziwych świąt. I gdzieś te prezenty trzeba schować...

Zakupom bożonarodzeniowego drzewka tradycyjnie towarzyszą spory o wyższość żywego drzewka nad sztucznym i odwrotnie. Sztuczne coraz bardziej przypominają te prawdziwe. Na targu w Stalowej Woli sprzedawcy chcą za nie od 30 do 250 złotych. Niestety mają jeden feler: nie pachną.

Z żywych, pachnących najpopularniejsze są świerki w doniczkach. W Tarnobrzegu przy ulicy Wyspiańskiego sprzedawca wycenia je zależnie od wysokości na 45 do 80 złotych. Droższa, ale najbardziej rozchwytywana jest jodła ze plantacji. Za drzewko od 2 do 3,5 metra zapłacimy od 70 do 120 złotych, ale mamy gwarancję, że nie zgubi szybko igieł. - Wszystkie choinki dowozimy za darmo do domu - zachęca Jacek Wasilewski.
Leśnicy zachęcają
Zaś leśnicy zachęcają do kupowania drzewek prosto z lasu. Sto ciętych świerków czeka na chętnych w Nadleśnictwie Nowa Dęba. - Las na tym nie traci, musimy wycinać drzewka rosnące pod liniami energetycznymi - wyjaśnia nadleśniczy Franciszek Długosiewicz.

Ceny iglaków nie są wygórowane, zależą od wielkości. Za choinkę do metra zapłacimy do 16 złotych, za półtorametrowy 19 złotych, za 2,5 - 3,5 metrowy trzeba dać 32 złote. Wszystkie leśniczówki i nadleśnictwa sprzedają choinki do 24 grudnia, od godziny 7 do 15.

Bombkowa moda
Kiedy już ma się choinkę trzeba ją ubrać. Na półkach sklepowych i stoiskach zatrzęsienie bombek i ozdób. Klienci przebierają jak w ulęgałkach. - Ale to żona decyduje, ja jestem tylko pomocnikiem - śmieje się Marian Drozd, podpytując sprzedawczynię, czy dobrze wybiera. - Podobno srebrne bańki nie modne, wracają kolorowe?

Panie narzekają na brak czasu. - Marzą mi się papierowe i słomiane ozdoby, jak w dzieciństwie. Kiedyś łańcuchy robiło się przez cały adwent. A teraz? Żyjemy tak szybko, nawet choinkę kupuję raz na parę lat - wzdycha pani Krystyna płacąc za szpic 6 złotych i 20 złotych za lampki choinkowe. Sprzedawcy twierdzą, że najlepiej jak zawsze sprzedają się bombki w kolorze złotym i czerwonym.

Klienci o bardziej wyszukanych gustach zaglądają do salonów z upominkami i ozdobami. - Pytają o coś czego zazwyczaj nie ma. Chcą na przykład ubrać drzewko w modne w tym sezonie kolory, według zasady co na sobie to na choince - przyznaje Dorota Grudniewska. - W tym roku poszukiwane były fiolety, wrzosy, a nawet czarne stroiki. A ja wolę tradycję. Na przykład wiklinowe bombki i cukierki… A stroik wolę zrobić sama, trzeba tylko chcieć.

Tarnobrzeżanie twierdzą, że w mieszkaniu nie powinno zabraknąć też jemioły. - Ja kupiłam za 3 złote. Im ładniejsza tym droższa - pokazuje Jadwiga Tomczyk. - Po świętach bez jemioły nie jest ciekawie. Od kiedy ją mamy, lepiej się nam wiedzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie