Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznesmen w areszcie. Zarzuty dla dyrektora banku

Redakcja
Fałszowanie weksli, pranie brudnych pieniędzy, korupcja gospodarcza - to tylko część zarzutów ciążących na 35-letnim Aramie T. ze Stalowej Woli.
Fałszowanie weksli, pranie brudnych pieniędzy, korupcja gospodarcza - to tylko część zarzutów ciążących na 35-letnim Aramie T. ze Stalowej Woli. archiwum
Fałszowanie weksli, pranie brudnych pieniędzy, korupcja gospodarcza - to tylko część zarzutów ciążących na 35-letnim Aramie T. ze Stalowej Woli.

W piątek tarnobrzeski sąd postanowił, że biznesmen pochodzenia ormiańskiego, spędzi święta w areszcie śledczym. Dowody dotyczące finansowych przekrętów zbierają od kilku miesięcy funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, pod nadzorem tarnobrzeskiej Prokuratury Okręgowej.

Dotychczas zarzuty w tej gigantycznej sprawie usłyszało dziewięć osób. Najpoważniejsze ciążą na 35-letnim biznesmenie oraz na dyrektorze (obecnie zawieszony w czynnościach) jednego ze stalowowolskich banków.

Bez zabezpieczeń
- Według ustaleń dyrektor banku udzielał Aramowi T. kredytów, bez odpowiednich zabezpieczeń - wyjaśnia prokurator Edward Podsiadły, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

O szczegółach śledztwa prokuratura mówi niechętnie, zasłaniając się dobrem postępowania. Dowiedzieliśmy się jedynie, że proceder prowadzony przez 35-letniego biznesmena polegać miał na pobieraniu bezprawnym prowizji z tytułu obrotu wekslami.

- Na wekslach podrabiane były podpisy, weksle miały wadę prawną nieusuwalną - mówi prokurator Podsiadły. - W procederze tym podejrzany wykorzystywał kilka firm, niektóre tworzone były tylko i wyłącznie do tego celu. To były firmy "słupy". Na straty zostało narażone Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Stalowej Woli.
Oprócz kombinacji z wekslami prokuratura zarzuca mężczyźnie także przekręty na handlu złomem. Chodziło o kilkakrotną sprzedaż tego samego towaru "na papierze".
Aram T. to człowiek znany w Stalowej Woli. Przed laty był jednym z dyrektorów w Hucie Stalowa Wola, był i jest prezesem kilku firm, zasiadał w Radach Nadzorczych spółek, rodzina jego żony posiada bodaj największy w południowo-wschodniej Polsce zakład mięsny (notabene Aram T. zaprojektował charakterystyczny znaczek firmowy - świński ryjek).

Areszty, zażalenia
Kilka miesięcy temu prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu zastosował areszt, ale po zażaleniu adwokata podejrzanego, Sąd Okręgowy uchylił areszt. Potem był ponowny wniosek prokuratury i kolejna decyzja "rejonówki" - aresztować tymczasowo Arama T., ale sąd drugiej instancji znów miał odmienne zdanie.

Prokuratura nie dała jednak za wygraną i po kolejnym rozszerzeniu uzasadnienia, ponownie do sądu trafił wniosek o aresztowanie podejrzanego. Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu trzeci raz zastosował najsurowszą sankcję, od której adwokat biznesmena znów się odwołał. Trzy dni temu Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu ostatecznie uznał, że istnieją przesłanki do osadzenia mężczyzny w areszcie.
Marcin Radzimowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie