Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na pijanych kierowców

Marcin Radzimowski
- Policjanci z tarnobrzeskiej drogówki przez kilka dni pracowali bez używania radarów.
- Policjanci z tarnobrzeskiej drogówki przez kilka dni pracowali bez używania radarów. M. Radzimowski
Metoda na wyłapanie pijanych kierowców: zabrać policji radary. Czy tak ćwiczyli policjanci tarnobrzeskiej drogówki?

Radar, lizak, alkomat i czapka z białym otokiem - to atrybuty policjantów drogówki. Ale nie w Tarnobrzegu, gdzie przez tydzień "pieczarki" jeździły bez… radarów. Wieść o nietypowych praktykach lotem błyskawicy i CB radia obiegła drogowych piratów.

- Cóż z tego, że nawet na oko widzę zbyt szybko jadące auto, skoro nic nie mogę zrobić? Tak już jest od kilku dni, dlatego część kierowców nawet widząc nas nie zdejmuje nogi z gazu - mówi jeden z policjantów drogówki, prosząc o anonimowość.

Poszła informacja w eter

Ale o tym, że w Tarnobrzegu "chłopcy radarowcy" wyjeżdżają na patrole bez - wydawać się może - nieodzownego sprzętu, dowiedzieliśmy się nie tylko od nich samych. Wiadomość ta przekazywana była z wykorzystaniem CB radia przez kierowców, zwłaszcza ciężarówek.
Całą sytuacją zdziwieni byli także funkcjonariusze innych wydziałów w tarnobrzeskiej komendzie: - Jak to, drogówka jeździ bez "suszarek"?

Taka sytuacja trwała kilka dni, według naszych informatorów od początku roku. Dlaczego? Postanowiliśmy o to zapytać szefa tarnobrzeskiej policji.

- Na drogach są trudne warunki do jazdy i jest ślisko, dlatego większość kierowców nie jeździ z nadmierną prędkością - przekonuje inspektor Jan Żak, komendant miejski policji w Tarnobrzegu.

Statystyki niezadowalające...

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie do końca powodem zamknięcia "suszarek" na kilka dni w szafce, były śliskie drogi. Lód na jezdni był - fakt, ale tylko przez dwa dni. Prawdziwym powodem jest zmotywowanie policjantów do wyłapywania większej liczby pijanych kierowców, kosztem "odpuszczenia" piratom drogowym. Statystyki nie były podobno zbyt zadowalające. Często pijani kierowcy celowo jadą z dozwoloną prędkością, nie chcąc się wystawiać na "strzał" drogówce.

Komendant Jan Żak przyznaje, że nasze ustalenia nie są całkowicie chybione: - Pewne działania i decyzje od razu przyniosły widoczny efekt. Dzięki nim z ruchu wyeliminowanych zostało około dziesięciu nietrzeźwych kierowców samochodów.
Wczoraj, gdy zainteresowaliśmy się sprawą, policjanci podobno wyjechali już do pracy z radarami. Dlatego kierowcy: noga z gazu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie