Zarząd Regionu Rzeszowskiego NSZZ Solidarność sprzeciwia się odwołaniu Macieja Karasińskiego, podkarpackiego kuratora oświaty. Zaś sam zainteresowany wysłał list otwarty w swojej obronie do premiera Donalda Tuska.
Jak już informowaliśmy, kilka dni temu kurator Maciej Karasiński i jego zastępca Jerzy Cypryś udali się równocześnie na urlopy. Wojewoda Mirosław Karapyta uznał to za naruszenie wewnętrznych przepisów i zapowiedział odwołanie obydwu.
NOWA WERSJA "TKM"
Przeciw odwołaniu zaprotestowała rzeszowska Solidarność.
- Przyjęliśmy tę wiadomość z oburzeniem, gdyż pominięto merytoryczną ocenę działalności kuratora - mówi Wojciech Buczak, przewodniczący Zarządu Regionu Rzeszowskiego. - Działania nowych władz w tej sprawie, oficjalnie uzasadnione rzekomym ciężkim naruszeniem obowiązków przez kuratorów, odbieramy jako praktyczną realizację, krytykowanej w przeszłości przez działaczy Platformy i ludowców, zasady "TKM" ("Teraz k… my") - mówi Buczak.
Związkowcy uważają, że kurator i jego zastępca mają wielkie zasługi, między innymi inicjatywy dotyczące wychowania patriotycznego czy propagowanie wśród młodzieży działalności charytatywnej oraz rozwijanie szkolnictwa zawodowego.
KURATOR SIĘ SPRAWDZIŁ
Dwa lata temu rzeszowska Solidarność protestowała przeciwko wyborowi Karasińskiego, uważając, iż lepszym kandydatem był Andrzej Szymanek. O wyborze zadecydował wtedy ówczesny wicewojewoda Dariusz Iwaneczko.
- Jeśli tak było, to poglądy na ten temat zmieniliśmy - zapewnia Małgorzata Franczyk, sekretarz rzeszowskiej Solidarności.
Z kolei poseł Kazimierz Moskal z Prawa i Sprawiedliwości (kiedyś dyrektor szkoły w Dębicy) twierdzi, iż wojewoda ma prawo do wymiany kuratora, ale po co przy tym przywoływać inne względy niż merytoryczne.
LIST DO PREMIERA
Kurator Maciej Karasiński wysłał list otwarty do premiera Donalda Tuska. Zwraca się w nim z prośbą o interwencję i pomoc, a wojewodzie zarzuca brak profesjonalizmu, nieznajomość prawa i brak umiejętności zarządzania dużymi jednostkami administracji publicznej. Twierdzi, iż wicewojewoda Małgorzata Chomycz bezpodstawnie zarzuciła mu kłamstwo.
Rzecznik wojewody podkarpackiego Wiesław Bek uważa, że Karasiński nie powiedział wicewojewodzie całej prawdy o swoim urlopie.
- Z regulaminu Podkarpackiego Kuratorium Oświaty wynika, że jeśli kurator nie może z jakichś powodów pełnić swoich obowiązków, to decyzję za niego podejmuje zastępca - tłumaczy Bek.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?