Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Modulo potrzebny w Tarnobrzegu

Redakcja
Mateusz Okonek i Wawrzyniec Ciesielski w spektaklu "Tancerz” Wiesława Felskiego.
Mateusz Okonek i Wawrzyniec Ciesielski w spektaklu "Tancerz” Wiesława Felskiego.
Niezależną scenę założyli w Tarnobrzegu, czując, że jest tu publiczność spragniona teatru...

Wawrzyniec Ciesielski, Urszula Ciesielska, Mateusz Okonek. Trzy artystyczne dusze. Udowadniają w Tarnobrzegu, że teatr to nie piękna sala, kostiumy i fotele, ale każda przestrzeń, gdzie spotykają się aktor i widz.

Ich Teatr Modulo działa w Tarnobrzegu od połowy 2007 roku. Zdecydowała o tym miłość i przeczucie, że tu jest dobry dla takiej inicjatywy klimat.

- Kiedy przyjechałem do Tarnobrzega w grudniu byłem zaskoczony, że wszystkie bilety na Barbórkową Dramę Teatralną zostały już sprzedane - mówi Wawrzyniec Ciesielski. To było fascynujące i zastanawiające. Pomyślał, że skoro ludzie w kolejce ustawiają się po bilety, muszą być naprawdę spragnieni teatru.
A on od dłuższego czasu miał własną jego wizję. Porzucił dla niej krakowski dramatyczny Teatr 38 i występy w legendarnym studenckim klubie Pod Jaszczurami. Kiedy więc trafił do Tarnobrzega, poczuł, że nie musi już szukać innego miejsca na własną scenę. Zwłaszcza że to rodzinne miasto Urszuli.

WYTAŃCZYŁA MAŁŻEŃSTWO

Swojej artystycznej pasji nie brała na poważnie. - W Tarnobrzegu nie wierzyłam w siebie i nie miałam możliwości, by w tym kierunku się rozwijać - mówi młoda aktorka. - Dopiero w Krakowie, na studiach, gdy związałam się z grupą taneczną i dziwny zbieg okoliczności sprawił, że reżyser wybrał mnie. Potrzebował aktorki i tancerki do spektaklu "Kwiat Paproci".

Wawrzyniec był w tej sztuce narratorem. Zaszumiało jej w głowie. Poczuła, że chce kroczyć teatralną ścieżką razem z nim. - Wytańczyła nam małżeństwo - żartuje Wawrzyniec. W sierpniu przyszedł na świat, Miłosz. Z własnym spektaklem "Spragnieni" objeździli już całą Polskę. Ula poczuła, jak czasami trudne jest życie aktora. Że to nie praca od do, tylko ciągłe tworzenie. W domu nie da się oddzielić spraw zawodowych od prywatnych. Ale oboje kochają teatr, więc nie jest to uciążliwe.

Trzecią podporą teatru jest Mateusz Okonek, z którym przyjaźnią się od wielu lat. Po ukończeniu Studium Aktorskiego w Bydgoszczy zdecydował, że jego miejsce jest w Teatrze Modulo w Tarnobrzegu. Dla aktora nie ważne jest miasto, w którym gra. Ważne, co może widzom przekazać. Mateusza uwielbiają reżyserzy. Dla sztuki jest gotowy na wszystko.

STARY BROWAR GRA

Modulo to prawdziwy prywatny teatr. Z biletami, ze stroną internetową. Takiego w Tarnobrzegu jeszcze nie było.

Prawda jest taka, że na spektakle przychodzi od sześciu do dziesięciu widzów. - Ja się tym nie zrażam. Gramy nawet dla jednej osoby. Wierzę, że tarnobrzeżan uda się przyzwyczaić do teatru. Wierzę, że to nie tylko gorseciarze, którzy idą obejrzeć piękne kostiumy, ale dlatego, że teatr coś mówi - uważa Wawrzyniec, który chce wypracować w mieście tradycję chodzenia do teatru, nie tylko raz w roku, kiedy odbywa się drama teatralna.

Teatr to nie kostium, garnitur, nie kulisy, nie ciepły fotel w Tarnobrzeskim Domu Kultury. Teatr rodzi się tam, gdzie spotykają się aktor i widz. Nad takim teatrem pracują. Swoje sztuki grają w Starym Browarze. - Ale gdzie, tam nic nie ma - zafrapował się dyrektor pewnej szkoły, kiedy przynieśli mu plakaty. Większości to miejsce kojarzy się wyłącznie z restauracją, chociaż są tam jeszcze inne przestrzenie.

Wawrzyniec mówi z pasją: - To nie jest granie do kotleta, przy stolikach! Tylko w przestrzeni intymnej, przygotowanej. Jak mówił Jerzy Grotowski, teatrem jest pusta przestrzeń, a on się dzieje, kiedy wchodzą aktor i widz. Pozostanę w Tarnobrzegu, by to pokazać.

Urszula i Wawrzyniec w sztuce "Spragnieni".

SZTUKUJEMY NASZ TEATR

Mają trudne zadanie, bo w ich ambitnym teatrze nie ma miejsca na tandetę. - Próbujemy "sztukować" nasz teatr - Wawrzyniec lubi wieloznaczność tego słowa. - Podnosimy poprzeczkę. Nasze spektakle nie są na sprzedaż. Rodzą się w nas, w tekstach, które nas fascynują czy w postaciach, które gramy.

Słyszą, że najlepiej będzie, jeśli zagrają coś śmiesznego, zabawnego. Chcą, żeby ten tekst miał jeszcze coś do przekazania. Nie chcą pustego bełkotu dla samego faktu rozbawienia kogoś.

W Tarnobrzegu zaistnieli wystawiając "Legendy świętych osiedlowych". Ekspresyjna gra, oszczędna muzyka. Aktor wchodzi z publicznością w dialog. W repertuarze mają też spektakle "Tancerz", "Spragnieni". Pracują nad "Farrago", sztuką znanej pisarki Lidii Amejko, która jest "matką chrzestną" Teatru Modulo.

UKRADLI AMEJKO TEKST

Ich przyjaźń zaczęła się od "kradzieży". Kiedy jeszcze nie byli Teatrem Modulo wyczytany w "Dialogu" tekst "Farrago" wzięli na warsztat. Zajęli nim pierwsze miejsce na festiwalu teatralnym w Toruniu.

Lidia dowiedziała się o tym i wybuchła awantura. Szybko doszli do porozumienia i odtąd korzystali z praw autorskich za darmo. Jej "Legendy świętych osiedlowych" są w żelaznym repertuarze teatru. Pisarka miała też w Tarnobrzegu swój wieczór autorski.

Współpraca trwa. To Lidia Amejko wymyśliła im nazwę. - Modulo znaczy tyle, co lepienie spektakli, modulowanie, kształtowanie człowieka, sztuki. Chcemy dopasowywać siebie plastycznie, nadawać formę - wyjaśnia Wawrzyniec.

JESTEŚMY OTWARCI NA INNYCH

Chcą też wychowywać do chodzenia do teatru, stąd warsztaty teatralne z młodzieżą, które prowadzą od pół roku. Na rozpoczynające się w sobotę kolejne półroczne zajęcia zapisało się 15 osób.

Warsztaty bazują na technice improwizacji Stephena Booka: wyłącz rozum i myślenie. Działaj, a ciało samo znajdzie rozwiązanie danej emocji, sceny, bo jest narzędziem. Trening tak ukształtuje narzędzie, że będzie ono robiło to, co chcę, bez szukania emocji. Finał warsztatów to praca nad spektaklem.

Jeszcze przez dwa tygodnie można dołączyć do zajęć. Uczą wzajemnej otwartości, interpretacji tekstu, dykcji, ruchu scenicznego, budowy postaci, emocji i konfliktu. Są dla młodzieży powyżej 16 roku życia oraz dorosłych niekoniecznie zainteresowanych aktorstwem, lecz nabyciem konkretnych umiejętności.

- Teatr to też nauka bycia sobą, autoprezentacji. Chętnie pomożemy w przełamywaniu barier, lęku przed publicznymi wystąpieniami. Sztuka wypowiedzi jest w wielu zawodach bardzo ważna - dodaje Ciesielski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie