Trująca rtęć w tarnobrzeskim Zwierzyńcu. Kto wyrzucił świetlówki do lasu?

Leśnicy złoszczą się, że to szczyt głupoty i dowód, jak niska jest nasza świadomość ekologiczna. Świetlówki leżały kilka metrów od drogi prowadzącej przez las. Stos lamp zauważył przejeżdżający tamtędy radny Stanisław Uziel.

Są połamane. Ktoś musiał stanąć na drodze i rzucać je między drzewa. To trucizna

- alarmował.

Która firma popełniła przestępstwo?

Po naszej interwencji w środę na miejsce przyjechała Straż Miejska i powiadomiona przez nią Straż Leśna. Zabezpieczono teren. Nie znaleziono innych śladów, które mogłyby pomóc w zidentyfikowaniu sprawcy.

Teren jest oddalony od zabudowań i pewnie mało prawdopodobne, że ktoś coś widział, bo sprawca najpewniej zostawił to w nocy

- uważa Paweł Antończyk z tarnobrzeskiego Urzędu Miasta.

Ilość świetlówek świadczy, że nie pochodzą ze zwykłego domu. Lamp mógł pozbyć się hurtowo jakiś zakład pracy. Ktokolwiek to jest, przy zatrzymaniu odpowiedziałby za popełnienie przestępstwa. Świetlówki są odpadami niebezpiecznymi dla ludzi i środowiska, bo zawierają rtęć. Uwolniony pierwiastek przenika do gleby, wód i organizmów. Może wywołać niebezpieczne schorzenia, a w konsekwencji nawet śmierć.

Zwierzyniec jak wysypisko

Franciszek Długosiewicz, nadleśniczy Nadleśnictwa Nowa Dęba, które gospodaruje lasem w Zwierzyńcu, skontaktował się z firmą, która zajmuje się zbieraniem niebezpiecznych odpadów. W środę świetlówki uprzątnięto. Za utylizację zapłacić musi właściciel terenu, czyli Lasy Państwowe.

Zwierzyniec jest wiecznym problemem. To najbardziej zaśmiecony las w okolicy

- mówi Długosiewicz.

Spacer miejskim lasem przestał być przyjemnością dla mieszkańców.

Papierzyska, folie, odpady, a nawet strzykawki z igłami

- narzeka Ryszard Madej, myśliwy i opiekun ścieżki edukacyjnej w Zwierzyńcu.

Nie wyrzucaj świetlówek do kosza

Świetlówki w lesie, a nawet w domowym koszu to jaskrawy dowód na to, że Polacy nie wiedzą, co z nimi później robić. Niewielu wie, że od lipca 2005 roku obowiązuje ustawa o zbiórce i utylizacji, zakazująca wyrzucania ich na zwykły śmietnik. Pojemniki na zużyty sprzęt oświetleniowy ma każdy sklep, który sprzedaje żarówki.

Świadomość konsumentów jest bardzo niska. Chcemy ją zmieniać, ale to bardzo długi proces. Firmy wiedzą o obowiązku oddania zużytego sprzętu do utylizacji, gorzej z przeciętnym Kowalskim

- mówi Małgorzata Kink, rzecznik prasowy Organizacji Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego ElektroEko, która z końcem lutego zakończyła kolejną kampanię, przestrzegającą przed wyrzucaniem świetlówek do śmieci.

Organizacja co roku bada, czy świadomość Polaków się poprawia. We wrześniu 2006 roku na pytanie, co robisz ze zużytymi świetlówkami, aż 73 procent odparło, że wyrzuca na śmietnik. W 2007 roku takiej odpowiedzi udzieliło 68 procent ankietowanych.