Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ćwiczenia strażaków w Gorzycach (zdjęcie)

Marcin Radzimowski
Ogień zauważono w hali produkcyjnej, na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej.
Ogień zauważono w hali produkcyjnej, na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej. M. Radzimowski
Ogień trawił halę, jedna z pracownic straciła przytomność. Na szczęście pomoc przyszła w porę….

Ogień wybuchł w samo południe w hali produkcyjnej firmy Federal Mogul w Gorzycach. Gęsty dym w obiekcie sprawił, że operator wózka widłowego przypadkowo wjechał w kabinę w pracowni rentgenowskiej. Istniało zagrożenie radiacyjne!

Choć piątkowy pożar w fabryce produkującej tłoki samochodowe był wyłącznie scenariuszem ćwiczeń, uczestnicy przygotowali się solidnie. W praktycznym szkoleniu udział wziął zastęp Państwowej Straży Pożarnej z Tarnobrzega, a także strażacy - ochotnicy z Gorzyc, Sokolnik i Trześni.

OGIEŃ W SUSZARNI

Cztery wozy bojowe z włączonymi syrenami wjechały na teren zakładu. Od bramy głównej do miejsca pożaru poprowadził strażaków jeden z ochroniarzy. Ogień buchał już z suszarni - miejsca w hali produkcyjnej, gdzie składowane są opakowania na wyroby. Pracownicy, specjalnie przeszkoleni w działaniach ratowniczych, na miejscu już podejmowali próby ugaszenia ognia. Do dyspozycji mieli gaśnice.

- Zadymienie było bardzo duże, jedna z pracownic straciła nawet przytomność, niezbędna była też ewakuacja pracowników z zagrożonego obszaru - mówi Lucjan Czerepak, dowódca Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.

SZKODLIWE PROMIENIE

Ogień nie był jednak największym problemem. W czasie gaszenia płomieni okazało się, że operator wózka widłowego jadąc w gęstym dymie, staranował jedną z kabin w pracowni rentgenowskiej. To miejsca, gdzie prześwietla się wyprodukowane tłoki, sprawdzając ich jakość. Doszło do rozszczelnienia kabiny, istniało zagrożenie szkodliwym promieniowaniem.

Do akcji wkroczyli strażacy i elektrycy. Ci drudzy odłączyli dopływ energii elektrycznej do nieszczelnej kabiny. Po sprawdzeniu i upewnieniu się, że promieniowanie już nie występuje, można było dogaszać ogień…

Podczas spotkania podsumowującego akcję, przedstawiciele firmy Federal Mogul oraz dowodzący akcją strażacy, omówili zagadnienia związane z działaniami podejmowanymi przy różnych zagrożeniach. W zakładzie tym - ze względu na charakter produkcji - można się spotkać z bardzo różnymi nie przypadkami, nie tylko pożarami, lecz również wyciekiem chloru, czy właśnie z promieniowaniem rentgenowskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie