Wprowadzą stałe godziny zamknięcia dla lokali?

- Tarnobrzeg jest miastem, gdzie można się "dobić" w pubach i restauracjach - uważa Jan Żak, szef miejscowej policji. Dlatego komendant proponuje radnym, by wprowadzili stałe godziny zamknięcia wszystkich lokalach, bo dziś większość z nich zamyka drzwi nad ranem.

Kilka tygodni temu, stałe godziny zamknięcia restauracjami i pubów, uchwalili radni Gorzyc. Radni po wysłuchaniu argumentów Jana Żaka, zdecydowali, że na terenie gminy wszystkie lokale muszą być zamknięte do godziny 23.

KONIEC NOCNYCH LIBACJI

Jan Żak przekonuje, że pomysł ujednolicenia godzin zamknięcia lokali podsunęło mu samo życie. - Większość wyjść z lokali kończy się uszkodzonymi samochodami i awanturami - tłumaczy. - Dochodzi do sytuacji, że ludzie kończą zabawę o godzinie 6 rano. Po drodze niszczą znaki drogowe, przewracają kosze na śmieci, uszkadzają samochody. Tarnobrzeg w ostatnim czasie stał się miejscem, gdzie osoby z okolicznych miast kończą zabawę, bo wiedzą, że lokale są czynne do ostatniego klienta.

Wprowadzenie stałych godzin zamknięcia lokali, zdaniem komendanta, zwiększyłoby bezpieczeństwo mieszkańców oraz ograniczyło liczbę nocnych wybryków i awantur. - Gdyby były ograniczenia pracy lokali, moglibyśmy zgromadzić patrole o konkretnej godzinie tam, gdzie najczęściej mamy zgłoszenia o zakłócaniu ciszy nocnej. Dziś jedni kończą zabawę o godzinie 24 inni o 2 lub 4, musimy być wszędzie. Nie chciałbym do końca sugerować godziny, do której lokale miałyby pracować, ale uważam, że godzina 2 w nocy to dobry czas.

RADNI PRZESPALI POMYSŁ

Swoim pomysłem Jan Żak podzielił się z komisją bezpieczeństwa jaka działa przy prezydencie miasta. Radni zapoznali się z nim na czwartkowej sesji, przy okazji omawiania miejskiego programu zapobiegania przestępczości oraz porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli. Program nie spotkał się za zainteresowaniem radnych, którzy zmęczeni kilkugodzinną sesją, ograniczyli się tylko do wysłuchania założeń.

Jurand Lubas, przewodniczący Rady Miasta w Tarnobrzegu przyznaje, że on także nie zainteresował się bliżej pomysłem podsuniętym przez komendanta Żaka. - Sesja była bardzo długa, a program był omawiany na końcu - tłumaczy się Jurand Lubas. - Jednak uważam, że pomysł jest godny naśladowania i zobowiązuję się, że na następną sesję przygotuję projekt uchwały w tej sprawie, by radni zdecydowali o usystematyzowaniu godzin zamknięcia naszych lokali gastronomicznych.