Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O krok od tragedii w Tarnobrzegu

Marcin Radzimowski
Po uderzeniu, od nissana odpadło koło.
Po uderzeniu, od nissana odpadło koło. M. Radzimowski
Dwa auta mocno rozbite po zderzeniu w Tarnobrzegu. Szczęśliwie obyło się tym razem bez ofiar w ludziach.

Potężny huk gniecionej blachy i pisk opon. Niewiele zabrakło, a kierowca skody octavii za swój pośpiech zapłaciłby najwyższą cenę. Miał dużo szczęścia. Prawie na pewno to on jest odpowiedzialny za wypadek, do którego doszło we wtorek na ulicy Warszawskiej w Tarnobrzegu.

Do zdarzenia doszło kwadrans po godzinie 13, przy panujących bardzo dobrych warunkach drogowych. W Tarnobrzegu - Sielcu, w bok skręcającego na posesję dostawczego nissana z impetem uderzyła jadąca z tyłu skoda octavia. Przypuszczalnie kierujący skodą zaczął wyprzedzać w tym czasie nissana i był na lewym pasie.

- Był taki huk, aż pomyślałem, że dom się wali. Ten kierowca miał naprawdę dużo szczęścia, że nie uderzył bezpośrednio w betonowe słupy ogrodzenia - mówi właściciel posesji, na wysokości której doszło do wypadku.

Po uderzeniu w bok dostawczego auta, skodę rzuciło na lewe pobocze, gdzie otarła się o uliczną latarnię i sunąc rowem rozbijała elementy ogrodzenia, aż wreszcie po uderzeniu w kolejną latarnię, zaklinowała się między słupem a ogrodzeniem.

- Nasze działania na szczęście ograniczyły się do posypania sorbentem płynów, jakie wyciekły z rozbitych samochodów i odłączenia akumulatorów. Zawsze istnieje bowiem ryzyko zwarcia i eksplozji - wyjaśnia starszy kapitan Lucjan Czerepak z Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.

Wskutek wypadku ranny został młody mężczyzna kierujący nissanem, ale obrażenia są niegroźne. Na żadne dolegliwości nie uskarżał się natomiast kierowca skody octavii, około 45-letni mężczyzna.

W miejscu zdarzenia przez ponad dwie godziny jeden pas ruchu był zablokowany, ruch odbywał się wahadłowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie