Owady dolatują nawet na wysokie kondygnacje i kąsają. Nie pomogło odkomarzanie, które władze miasta zafundowały swoim mieszkańcom w czerwcu.
- To wyrzucone w błoto pieniądze - narzekają mieszkańcy Przywiśla i Dzikowa. - Szkoda było całej tej propagandy. Komary i tak są. I kąsają jak gdyby nigdy nic.
Dolatują bardzo wysoko
Owady pojawiły się nawet w mieszkaniach na osiedlu Centrum na najwyższych kondygnacjach. Atakują lokatorów szóstych, siódmych i ósmych pięter. - Te w tym roku to jakieś mutanty - mówi pani Matylda mieszkająca na ósmym piętrze wieżowca przy ul. Sikorskiego. - Nigdy tak wysoko nie dolatywały.
Najgorzej jest jednak na Przywiślu. - wieczorem trudno siedzieć przy zapalnym świetle i otwartym oknie. - Narzeka pan Bogusław z ulicy Waryńskiego. - Ściany po paru minutach robią się czarne od owadów. To nie do zniesienia.
Potrzebna powtórka
Na odkomarzanie z miejskiej kasy w tym roku wypłynęło 20 tysięcy złotych. - Kiedy ostatnio stosowaliśmy truciznę na komary, już za pierwszym razem okazała się bardzo skuteczna - mówi Paweł Antończyk z Biura Promocji i Informacji Urzędu Miasta. - Skoro tym roku jest inaczej, będziemy się kontaktować z firmą, która odkomarzała. Jest bowiem możliwość ponownego przeprowadzenia całej akcji.
Decyzja o tym, żeby powtórzyć odkomarzanie jeszcze jednak nie zapadła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?