Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plaga grzybiarzy na poligonach wojskowych

Marcin Radzimowski
Na nowodębskim poligonie ćwiczenia prowadzone są niemal przez cały rok, najwięcej latem i jesienią.
Na nowodębskim poligonie ćwiczenia prowadzone są niemal przez cały rok, najwięcej latem i jesienią. M. Radzimowski
Ćwiczący na poligonie w Nowej Dębie żołnierze zauważyli intruzów. Za chwilę w tym miejscu miały lądować pociski.

Gdy ruszały ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji na poligonie w Nowej Dębie, patrol wypatrzył dwóch mężczyzn. Było o krok od tragedii. Strzelanie natychmiast wstrzymano.

Grzybiarze na poligonach wojskowych w Nowej Dębie i Lipie to plaga.
Mieszkańcy Tarnobrzega, Stalowej Woli i okolicznych miejscowości doskonale wiedzą, że na poligonach w Nowej Dębie i Lipie jest najwięcej grzybów, bo tu obowiązuje zakaz wstępu. Ale nie wszyscy boją się tabliczek informujących o zagrożeniu.

NIE WARTO NARAŻAĆ ŻYCIA

- Ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego, że nie warto narażać swojego życia - ocenia podpułkownik Adam Nowotny, komendant Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie. - Dotyczy to zarówno osób znoszących z lasu niewybuchy, jak i grzybiarzy.

Kilka dni temu właśnie w Nowej Dębie miało miejsce mrożące krew w żyłach wydarzenie. Na poligonie rozpoczynały się właśnie ćwiczenia z użyciem broni palnej.

RZUCILI SIĘ DO UCIECZKI

- W ostatniej chwili patrol wypatrzył dwóch mężczyzn wychodzących z lasu. Na widok patrolu grzybiarze rzucili się do ucieczki - relacjonuje ppłk Nowotny.

Żołnierzy dzieliło od grzybiarzy kilkaset metrów. Mężczyźni wskoczyli na ukryty w zaroślach motocykl i zaczęli uciekać przez las. Udało im się, bo wojskowym honkerem nie sposób dogonić kluczącego między drzewami jednośladu.

PRZERWANE ĆWICZENIA

Grzybiarzom tym razem się udało, ale nie było wiadomo, czy mężczyźni nadal nie przebywają na terenie poligonu. Ćwiczenia przerwano na dłuższy czas, ponad 100 żołnierzy czekało. Do sprawdzenia lasu zaangażowano sporo osób.

Takie i podobne przypadki są na poligonie niemal codziennością. Rozległy teren patrolują żandarmi i żołnierze z nowodębskiej jednostki. Nie sposób jednak postawić żołnierza co kilka metrów. Czy zatem dopiero ludzka tragedia może przemówić niektórym do rozumu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie