Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przypomnieli jak ważna była siarka dla Tarnobrzega

Klaudia Tajs
O tym, jak upłynęło 45 lat można było dowiedzieć się z licznych kronik.
O tym, jak upłynęło 45 lat można było dowiedzieć się z licznych kronik. K. Tajs
Byli pracownicy, sztygarzy, inżynierowie kultywują dawne tradycje związane z przemysłem siarkowym.

- Chociaż siarki już nie ma w mieście nie może zabraknąć ludzi, którzy będą przypominali, że Tarnobrzeg rozwinął się dzięki żółtemu kruszcowi - mówi Henryk Galek, sekretarz zarządu Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa. W piątek tarnobrzeski oddział stowarzyszenia obchodził 45 rocznicę powstania.

INTEGRACJA PRACOWNIKÓW

Stowarzyszenie powstało w 1963 roku. W tym czasie rozwój przemysłu siarkowego był znaczący. W Tarnobrzegu proces ten był szczególnie widoczny. Przybywało mieszkańców, którzy znajdowali zatrudnienie w kopalniach, budowano kolejne osiedla, przedszkola, domy kultury. - To miasto żyło siarką, dlatego założyliśmy stowarzyszenie - mówi Henryk Galek, sekretarz stowarzyszenia. - W tym czasie działała już Kopalnia Siarki w Jeziorku i Machowie. Do stowarzyszenia należeli sztygarzy, inżynierowie i inne służby. Powstaliśmy po to, by wprowadzać nowe technologie górnicze, zbierać pamiątki. Integrowaliśmy załogę. Przemysł siarkowy rozwijał się, a my działaliśmy.
UPADEK SIARKI

Przez kolejne lata formy działalności stowarzyszenia zmieniały się. W okresie rozwoju przemysłu siarkowego, należało do niego ponad 1200 osób. Kiedy na początku lat 90. nastały trudne czasy dla siarki, ze stowarzyszenia odchodzili kolejni członkowie. Dziś działa w nim około 200 osób. To byli pracownicy zakładów górniczych z całego przemysłu siarkowego. To także osoby nie związane z pracą w siarce. - Działamy nadal - zapewnia Henryk Galek. - Organizujemy konferencje, spotkania wyjazdowe. Nadal kultywujemy tradycje górnicze. Jeśli nam się uda zorganizujemy w grudniu XXXVII Karczmę Piwną. Warto kultywować tradycje. Dlatego zachęcam do wstępowania w nasze szeregi.

RZEŹBY I KRONIKI

Obchody 45-lecia powstania tarnobrzeskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa podzielono na dwie części. Po spotkaniu w plenerze przy ognisku, w piątek przyszła kolej na część oficjalną. Byli pracownicy i członkowie stowarzyszenia wspominali dawne czasy. O tym, jak upłynęło 45 lat można było dowiedzieć się z licznych kronik. Zorganizowano także ciekawe wystawy, których autorami byli pracownicy kopalni. Zbiory medalierstwa i numizmatyki pokazał Tadeusz Czaderski. - Przepracowałem w siarce ponad 30 lat - mówi. - Byłem sztygarem w Kopalni Machów, a potem Jeziórku. Po odejściu na emeryturę mam sporo wolnego czasu i mogę realizować swoje pasje.

Z Żywca przyjechał także były pracownik Jan Justkowski, który od lat rzeźbi w drewnie. - To, co dziś przywiozłem, to prace, które powstały na emeryturze - tłumaczy pan Jan. - Od czterech lat mieszkam w Żywcu, ale nie mogło zabraknąć mnie na jubileuszu. Przywiozłem obraz Matki Boskiej Dzikowskiej i wiele innych rzeźb, które mają swoją historię, która oczywiście wiąże się z kopalnią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie