Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Windykator sposobem na złego czytelnika

Wioletta Wojtkowiak
Przetrzymywanie książek jest brzydkim zwyczajem. Windykacja to już ostateczność, ale konieczna - wiedzą o tym uczniowie ze Skopania.
Przetrzymywanie książek jest brzydkim zwyczajem. Windykacja to już ostateczność, ale konieczna - wiedzą o tym uczniowie ze Skopania. W. Wojtkowiak
Setki odzyskanych bibliotecznych książek. Dłużnicy wpłacili za karę już 16 tysięcy złotych .

Już 700 książek od nieuczciwych czytelników odzyskała tarnobrzeska biblioteka dzięki umowie z firmą windykacyjną. - Działania dały lepsze efekty niż coroczna amnestia i nasze prośby - uważa Stanisława Mazur, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Taka sytuacja może się zdarzyć każdemu. Po terminie zwrotu książek bywa czasami wszystko jedno czy odniesiemy ją dziś, czy jutro. Człowiek czeka z tym w nieskończoność, a potem zwyczajnie wstyd mu przyjść do biblioteki.

GDY WSZYSTKIE SPOSOBY ZAWIODŁY

Rekordziści potrafią zwlekać z oddaniem książki nawet 10 lat. Tarnobrzeska książnica co roku próbowała różnych sposobów na odzyskanie książek. Ale nie pomagało wysyłanie upomnień, osobiste wizyty w domach, ani nawet amnestia, kiedy to książki można było oddać bez płacenia kar.
Przed rokiem we wrześniu biblioteka zrezygnowała z takich akcji i podpisała umowę z firmą windykacyjną. Na wezwania do zwrotu książek, jeszcze bez konsekwencji, odzew nie był wielki. Aż jesienią ostrzeżenia się skończyły i ruszyła windykacja...

Stanisława Mazur podaje pierwsze dane. Biblioteka po roku odzyskała 700 książek o wartości przeszło 12 tysięcy złotych, a z należnych kar za przetrzymywanie egzemplarzy zarobiła 16 tysięcy złotych. Pieniądze przeznaczy na zakup nowości.

KORZYŚCI SĄ WIĘKSZE

- To był dobry pomysł, chociaż bolesny dla nas i czytelników. Czasem reagowali ze złością i wynikały z tego nieprzyjemne sytuacje. Zwłaszcza, gdy ktoś miał do zapłaty jednorazowo 600 czy 800 złotych - mówi dyrektorka biblioteki. - Część z tych osób płaci w ratach.

Książki oddało ponad 230 czytelników. Pogodzić się z biblioteką powinno jeszcze prawie 600. Biorąc pod uwagę, że w domach mają po kilka książek łatwo wyliczyć, że na półki powinno wrócić jeszcze kilka tysięcy pozycji.

Biblioteka przedłużyła umowę z windykatorem na 2009 rok. Stanisława Mazur mówi, że korzyści z tej współpracy nie ograniczają się do liczby odzyskanych książek i ściągniętych kar. - Czytelnicy szybciej reagują nasze upomnienia, są bardziej zdyscyplinowani. Nie zwlekają już tak długo z oddaniem książek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie