Znieśli podatek za posiadanie psa

Od nowego roku mieszańcy Nowej Dęby zostają zwolnieni z opłat za posiadanie psa. Zdecydowali o tym radni, uznając, że opłata jest bezzasadna, bo reguluje ją zaledwie 60 procent właścicieli czworonogów. Tymczasem koszty związane z jej wyegzekwowaniem są znacznie wyższe.

Do końca 2007 roku opłata za posiadanie psa była obowiązkowa i traktowana jako roczny podatek. Tymczasem od tego roku stała się opłatą lokalną, stąd też gmina mogła z niej zrezygnować. W ubiegłym roku opłatę zlikwidował samorząd Mielca. Do likwidacji przygotowują się władze Rzeszowa. W środę opłatę wycofali radni Nowej Dęby.

FIKCYJNA NALEŻNOŚĆ

Do tej pory, mieszkańcy Nowej Dęby płacili rocznie za psa 45 złotych, Niestety, statystyki urzędników pokazują, że do uregulowania należności poczuwali się tylko niektórzy. - Rocznie z tytułu opłaty za psa do kasy miasta powinno wpływać 5 tysięcy złotych - wylicza Zygmunt Żołądź, wiceburmistrz Nowej Dęby. - Tymczasem ściągalność była na poziomie 3, może 3,5 tysiąca złotych. Do tych zadań wyznaczony był jeden urzędnik. Przyjmował opłaty, ale także ściągał zaległości, których w wielu przypadkach nie dało się wyegzekwować. Wiele spraw musieliśmy umorzyć, a koszty naszych działań rosły.
WŁAŚCICIEL NADAL MUSI

Likwidacja opłaty wywołała sporo zamieszania wśród części radnych, zdaniem których jej brak nie będzie obligował właścicieli czworonogów do sprzątania odchodów. Zdaniem Wiesława Ordona, burmistrza Nowej Dęby, te dwie sprawy nie mają z sobą nic wspólnego, gdyż do sprzątania po czworonogach mieszkańców zobowiązuje uchwała o utrzymaniu porządku w gminie. Poza tym, jak zapewnił Adam Szurgociński, komendant Straży Miejskiej, właściciele psów muszą pamiętać o obowiązkowym szczepieniu swoich pupili, jak również o trzymaniu czworonogów na smyczy i w kagańcu. - Mam na myśli szczególnie rasy agresywne i do nich zbliżone - dodaje komendant Szurgociński. - Konsekwentnie sprawdzamy i karzemy tych właścicieli, którzy nie przestrzegają przepisów. W tym roku nałożyliśmy już trzy mandaty karne Każdy po 200 złotych. Wręczyliśmy także kilka upomnień.