Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrobili sobie WC pod pomnikiem obrońcy Tarnobrzega

Michał Majka
- Chowają się za pomnikiem właśnie w tym miejscu i załatwiają tu swoje fizjologiczne potrzeby - mówi Eugeniusz Hałucha.
- Chowają się za pomnikiem właśnie w tym miejscu i załatwiają tu swoje fizjologiczne potrzeby - mówi Eugeniusz Hałucha. M. Majka
Pomnik obrońcy Tarnobrzega z czasów wojny służy pijakom za miejsce schadzek i wychodek.

Obelisk postawiony ku czci porucznika Józefa Sarny jest bezustannie profanowany przez osiedlowych amatorów taniego wina. Nie dość, że chowają się za nim spożywając alkohol, to jeszcze załatwiają tam swoje fizjologiczne potrzeby.

- To co się tu dzieje przechodzi ludzkie pojęcie. Pijacy z całej okolicy zrobili sobie wychodek z pomnika porucznika Józefa Sarny - mówi oburzony Eugeniusz Hałucha, członek Rady Osiedla Przywiśle. - Nikogo się nie krępują i się tu załatwiają. Za nic mają powagę tego miejsca.

BEZKARNIE PROFANUJĄ OBELISK

Jak relacjonują mieszkańcy bloków z ulicy Wianek, których okna wychodzą wprost na pomnik, bezczeszczący miejsce pamięci mężczyźni nie krępują się spacerujących tuż obok przechodniów. Nie robią sobie również zbyt wiele z faktu patrolowania tego terenu przez służby porządkowe.

- Ktoś w końcu powinien się tym porządnie zająć. To nie może być tak, że grupka ludzi nie szanujących historii dewastuje takie miejsce i uchodzi im to bezkarnie. - mówi Eugeniusz Hałucha.
Paweł Antończyk z biura prasowego Urzędu Miasta przyznaje, że magistrat wie o ekscesach przy pamiątkowym obelisku i zapewnia, iż miasto w miarę swoich możliwości reaguje na wszystkie sygnały mieszkańców dotyczące tego problemu.

MAJĄ Z TYM KŁOPOT

- Chociaż na bieżąco staramy się zapobiegać takim sytuacjom trudno pilnować tego miejsca przez cały czas. Rozmawialiśmy już na ten temat zarówno z policją, jak i ze strażą miejską - wyjaśnia urzędnik - Nie pomagają ani mandaty, ani upomnienia.

Zdaniem Pawła Antończyka, dodatkowe trudności z dopilnowaniem porządku wokół pomnika porucznika Sarny wynikają z jego położenia. Stoi on bowiem prawie na samej skarpie nad Wisłą. Niezbyt duże natężenie ruchu i drzewa są świetną kryjówką dla fanów spożywania alkoholu na świeżym powietrzu.

Marek Bukała, komendant tarnobrzeskiej straży miejskiej zapewnił nas, że podczas patroli jego podwładni będą zwracali więcej uwagi na teren w pobliżu pomnika.
- Poprosiliśmy również służby dbające w mieście o czystość, by zajęły się tym problemem - mówi komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie