Zdarzenia rozegrały się w poniedziałek około godziny 17 w Sokolnikach (powiat tarnobrzeski), obok sklepu spożywczego przy ulicy Sandomierskiej. Gorzyccy policjanci zostali powiadomieni o bójce, jaka wywiązała się tam między dwoma mężczyznami, mieszkańcami tej miejscowości.
- Kiedy na miejsce przyjechał patrol, zza sklepu wyszedł mężczyzna i zaczął wyzywać policjantów. Chwilę potem rzucał w nich butelkami - relacjonuje starszy aspirant Andrzej Swatek, kierownik Posterunku Policji w Gorzycach.
Agresywnym mężczyzną był sprawca pobicia, doskonale znany policjantom. 38-latek ma na koncie kilkanaście lat spędzonych za kratkami, kilka wyroków, między innymi za… napaść na policjantów.
Kiedy policjanci chcieli go wylegitymować, zaczął uciekać. W pewnej chwili odwrócił się, trzymał w ręku nóż masarski z około 20-centymetrowym ostrzem. Wymachiwał nim, próbując uderzyć interweniujących policjantów.
- Udało się go obezwładnić i skuć kajdankami. Został umieszczony w radiowozie - dodaje szef gorzyckiej jednostki.
Rozjuszony alkoholem mężczyzna (2,3 promila), przewożony był na tylnim siedzeniu w polonezie. Piotr G. położył się i kopiąc z całej siły, wygiął drzwi. Istniało ryzyko, że może próbować ucieczki z uszkodzonego radiowozu, dlatego policjanci wezwali inny samochód. Nożownik został przewieziony do tarnobrzeskiej komendy, gdzie wczoraj trzeźwiał.
Ze względu na bogatą kryminalną przeszłość mężczyzny, policja i prokuratura niewątpliwie wnioskować będą do sądu o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Za czynną napaść z nożem w ręku na interweniującego policjanta, artykuł 223 kodeksu karnego przewiduje karę od roku do dziesięciu lat więzienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?