Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chory nocą bez opieki medycznej

Wioletta Wojtkowiak
Wyjazd do gorączki lub grypy to nie jest zadanie dla Pogotowia Ratunkowego. To powoduje chaos, którego tu być nie może – mówi ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Bogdan Krzewski.
Wyjazd do gorączki lub grypy to nie jest zadanie dla Pogotowia Ratunkowego. To powoduje chaos, którego tu być nie może – mówi ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Bogdan Krzewski. T. Klocek
Szpital w Tarnobrzegu rezygnuje z nocnych dyżurów lekarzy w ambulatorium. Nie ma chętnych do przejęcia kontraktu.

Gdzie znajdziesz lekarza, gdy w nocy lub niedzielę nagle zachorujesz, ale twój stan nie wymaga wezwania karetki? Tylko do końca lutego przyjmie cię na dyżurze w ambulatorium tarnobrzeskiego szpitala. Nie wiadomo, co będzie potem, ale zanosi się na nerwową rewolucję.

Zasady udzielania lekarskiej pomocy w Tarnobrzegu są takie. Do godziny 18 opiekę pacjentom zapewniają przychodnie. Później, od 18 do 7 rano w ramach umowy pomiędzy ośrodkami zdrowia a Szpitalem Wojewódzkim opiekę ambulatoryjną sprawuje szpital.

Z kolei ostre przypadki, wymagające nagłej interwencji, zabezpiecza pogotowie ratunkowe. Wszystko funkcjonuje w ramach szpitalnego oddziału ratunkowego.
Szpital rezygnuje z nocnej opieki

Jak to wygląda w praktyce? Nagły ból budzi cię w nocy. Jako przerażony pacjent zwykle dzwonisz na pogotowie, a dyspozytorka po rozmowie decyduje, czy wysyłać karetkę. Jeśli nie ma zagrożenia życia może odmówić, ale informuje o tym, że możesz się zgłosić do ambulatorium, gdzie dyżuruje lekarz rodzinny a jeśli nie jesteś w stanie dojedzie on do domu i udzieli ci pomocy.

I tak będzie do 28 lutego. Jak będzie od 1 marca? To wielka niewiadoma. Lecznica nie zawarła nowego kontraktu na opiekę nocną w dni powszednie oraz świąteczną udzielaną przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Powodów jest kilka, a wszystkie sprowadzają się do pieniędzy.

Szpital obliczył, że nie opłaca mu się sprawowanie nocnej opieki za lekarzy rodzinnych i nie będzie ich dłużej wyręczać w organizacji tej pomocy. Za wzór podaje inne miasta, gdzie dyżury takie pełnią przychodnie.
Nie chcemy więcej dopłacać
- Do utrzymania dyżurów w szpitalu dopłacamy już 10 tysięcy miesięcznie z puli szpitala. To koszty płac, zlecanych badań. Płacimy też za używanie samochodu, który daliśmy na wyjazdy domowe lekarzom, razem z kierowcą, chociaż nie musimy tego robić - wyjaśnia zastępca dyrektora szpitala Wojciech Wąsik. - Na dodatek po kontroli Narodowy Fundusz Zdrowia zalecił, żeby lekarzy na takich dyżurach było dwóch. Gdy jeden przyjmuje pacjentów w gabinecie, inny powinien obsługiwać wyjazdy. Na zatrudnienie drugiego lekarza nas nie stać.
Dyrekcja twierdzi, że źle funkcjonowało leczenie ambulatoryjne i ratownictwo medyczne w ramach szpitalnego oddziału ratunkowego: - Oddział ratunkowy służy ratowaniu życia w nagłych przypadkach. Wieczorami jest zakorkowany, bo tłum pacjentów czeka w kolejce.

Ordynator oddziału Bogdan Krzewski podkreśla, że chociaż pacjenci mogą sami zgłosić się do ambulatorium, najczęściej szukają pomocy w pogotowiu ratunkowym z dolegliwościami jak grypa, ból kręgosłupa, które nie wymagają wyjazdu karetki.

Przychodnie nie chcą dodatkowej pracy

Nocna opieka medyczna to problem, który spędza sen z powiek, ale nie lekarzom rodzinnym, którzy na co dzień są zatrudnieni w niepublicznych ośrodkach opieki zdrowotnej. W Tarnobrzegu i powiecie takich przychodni jest w sumie 19.

- Rozmawialiśmy na ten temat. Nikt nie myśli o kontraktowaniu całodobowej opieki. Pracujemy do 18 i to wszystko - przekazuje Witold Kłoda, kierownik ośrodka "Nasze Zdrowie" w imieniu pozostałych lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
Narodowy Fundusz Zdrowia musi do końca lutego znaleźć medyków, którzy podpiszą kontrakt. Chętnych nie widzi, więc o pomoc w negocjacjach prosi władze miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie