- To nie tak, że mamy tylko te cztery oferty - wyjaśnia Krystyna Depczyńska z tarnobrzeskiego pośredniaka. Te cztery to są oferty pracy, które skierowane są dla zarejestrowanych u nas bezrobotnych. Ci czterej pracodawcy upoważnili nas do tego, byśmy znaleźli im osoby o odpowiednim wykształceniu i kwalifikacjach.
Ratunek w otwartych ofertach
Są jednak tacy pracodawcy, którzy chcą sami zdecydować o przyjmowanym do siebie pracowników. Ich oferty, tzw. oferty otwarte są skierowane do wszystkich poszukujących pracy, nie tylko zarejestrowanych u nas bezrobotnych. Takich ofert mamy teraz 16. Są dostępne na naszej tablicy ogłoszeń i na stronie internetowej PUP w Tarnobrzegu.
Krystyna Depczyńska przyznaje jednak, że wszystkich ofert pracy, tych, gdzie PUP jest prawdziwym pośredniakiem i tych otwartych, w styczniu tego roku jest o połowę mniej niż rok temu (było 111, jest 53), a bezrobotnych znacznie więcej. I codziennie przybywa po kilkudziesięciu kolejnych.
Oferty są, ale wciąż te same
Bezrobotni z Tarnobrzega i okolicy są załamani. - Przychodzę już kolejny raz przed tę tablicę ogłoszeń i nic dla siebie nie znajduję - mówi Marek Pol z Tarnobrzega. - Jestem elektrykiem i szukam pracy w swoim zawodzie. Zachorowałem i poszedłem na zwolnienie lekarskie, gdy wygasła mi umowa o pracę. Teraz chodzę bezskutecznie. Na tablicy wiszą te same oferty już od dłuższego czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?