- Czasy dziś niepewne, spółdzielnia może splajtować, a wtedy, bez aktu wyodrębnienia własności, bank zajmie nam lokale - alarmują mieszkańcy.
Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa zarządza 8.830 mieszkaniami. Większość lokatorów już dawano wykupiła lokale na własność. Ci, którzy nie zrobili tego w latach 80 i 90-tych skorzystali z możliwości kupna za przysłowiową złotówkę. Jednak do całkowitej własności lokatorom potrzebny jest akt notarialny, w którym spółdzielnia poświadczy fakt wyodrębnienia własności ze spółdzielni na lokatora. Niestety mimo licznych pism wysyłanych przez lokatorów, akt wyodrębnienia do tej pory otrzymało niewielu.
Lokatorzy krytykują opieszałość zarządu spółdzielni. Boją się, że pogłębiający się kryzys gospodarczy może dotknąć także ich spółdzielnię. - W Polsce było już kilka przypadków, że spółdzielnia nabrała kredytów, następnie straciła płynność finansową i bank zajął jej nieruchomości - mówi pan Henryk, jeden z lokatorów.
- To mienie to także nasze mieszkania własnościowe, które nie zostały wyodrębnione z własności spółdzielni. Boimy się o swoją przyszłość, bo pewnego dnia może zapukać do nas komornik, który powie, że lokal nie jest nasz.
Więcej w jutrzejszym Echu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?