Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu będzie lekarz po godzinie osiemnastej i w dni wolne

Redakcja
Jak mówił Bogdan Krzewski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, tutaj nie ma miejsca na podstawową opiekę zdrowotną. Dlatego szpital znajdzie nowe pomieszczenie dla lekarzy POZ.
Jak mówił Bogdan Krzewski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, tutaj nie ma miejsca na podstawową opiekę zdrowotną. Dlatego szpital znajdzie nowe pomieszczenie dla lekarzy POZ.
Tarnobrzeżanie mogą już odetchnąć z ulgą. Znalazła się firma, która podpisze umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenie Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Pacjenci będą mieli więc zapewnioną opiekę medyczną po godzinie 18 i w dni wolne.

- Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z osobą, która jest zainteresowana podpisaniem kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia i która chciałaby zapewnić podstawową opiekę zdrowotną dla tarnobrzeżan - mówi Marek Jakubowicz, rzecznik prasowy rzeszowskiego NFZ. - Na razie nie mogę jeszcze zdradzać szczegółów, bo do 10 lutego ta osoba ma czas, żeby złożyć swoją ofertę. Ale myślę, że możemy być już dobrej myśli i od 1 marca mieszkańcy Tarnobrzega będą mieli zapewnioną podstawową pomoc medyczną.

TYGODNIE SPORU

Spór o nocną i świąteczną opiekę zdrowotną toczy się już od kilku tygodni. Tarnobrzeski szpital, który do tej pory świadczył taką pomoc, nie podpisał nowej umowy z NFZ. Jak tłumaczył Wojciech Wąsik, wicedyrektor placówki, to się po prostu szpitalowi nie opłacało, bowiem co miesiąc musiał do POZ dopłacać 10 tysięcy złotych.

- Jednak przecież nie mogliśmy tak zostawić pacjentów i pozwolić, żeby oni cierpieli na nieporozumieniach z funduszem. Dlatego, kiedy zgłosiła się do mnie kielecka firma, która jest zainteresowana POZ, od razu zaoferowałem swoją pomoc. Wiadomo, że pacjenci i tak będą do nas przychodzić, dlatego damy tej firmie pomieszczenie w naszym budynku, ale gdzie indziej niż dotychczas, żeby nie kolidowało z pracą oddziału ratunkowego. Zaoferujemy także samochód, żeby lekarz mógł dojeżdżać do pacjenta. Będę też namawiał lekarzy, żeby włączyli się do dyżurów - dodaje Wąsik.
TO NIE JEST ZADANIE SZPITALA

Jak wyjaśnia wicedyrektor, w całej tej sytuacji czuje duży dyskomfort. - To nie jest zadanie dla szpitala, żeby zapewnić podstawową opiekę zdrowotną. To Narodowy Fundusz Zdrowia powinien sam znaleźć kontrahenta, a nie tylko ogłosić konkurs i nic nie robić, czekać, aż się ktoś zgłosi.

Nie wiadomo jeszcze, ilu lekarzy zdecyduje się przyjąć wieczorne i świąteczne dyżury POZ. Dotychczas w szpitalu pełniło je kilkunastu lekarzy. Jak mówi Wojciech Wąsik, może być problem z namówieniem medyków do współpracy. Wszystko zależy od tego, jaki kontrakt z funduszem podpisze kielecka firma i jakie pieniądze zaoferuje lekarzom.
Agata RYBKA [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie