Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyskoczył z trzeciego piętra i nic mu się nie stało

Marcin RADZIMOWSKI
Archiwum
30-letni pijany mężczyzna wyskoczył z balkonu na trzecim piętrze i… nie doznał żadnych obrażeń! Po upadku na ziemię nie stracił nawet przytomności. Zdarzenia rozegrały się w niedzielę wieczorem na ulicy Matejki w Tarnobrzegu.

Niekiedy słyszy się o tym, że ktoś się pośliznął, upadł z wysokości metra na chodnik i doznał śmiertelnych obrażeń. Ale nie zawsze tak musi być - dowodem jest przypadek 30-letniego mieszkańca Durdów (gmina Baranów Sandomierski). Policja ustala, dlaczego mężczyzna postanowił zdecydować się na desperacki krok, który na szczęście zakończył się niepowodzeniem.

Wszystko rozegrało się w jednym z bloków przy ulicy Matejki w Tarnobrzegu. W mieszkaniu na trzecim piętrze mężczyzna przebywał ze swoją kobietą. Prawdopodobnie doszło miedzy nimi do sprzeczki. W pewnej chwili 30-latek powiedział do kobiety "żegnaj kochanie". Wyszedł na balkon, przeskoczył przez barierkę i po upadku z ponad dziesięciu metrów z impetem gruchnął na ziemię.
- Mężczyzna był przytomny, został przewieziony do szpitala. Lekarze nie stwierdzili u niego żadnych obrażeń ciała - mówi aspirant Leszek Kostecki, zastępca naczelnika sekcji dochodzeniowo - śledczej Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Stan zdrowia niedoszłego samobójcy pozwolił na sprawdzenie stanu jego trzeźwości, był pod wpływem alkoholu. Karetką pogotowia przewieziony został na oddział psychiatryczny, gdyż prawdopodobnie cierpi na zaburzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie