Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą mieszkania dla najbardziej samodzielnych podopiecznych warsztatów zajęciowych w Tarnobrzegu?

KLAUDIA TAJS [email protected]
Ewa, jedna z podopiecznych warsztatów jest bardzo samodzielna. Swobodnie robi zakupy w warsztatowym sklepiku.
Ewa, jedna z podopiecznych warsztatów jest bardzo samodzielna. Swobodnie robi zakupy w warsztatowym sklepiku. K. Tajs
- Tylko w moich warsztatach 27 osób to półsieroty, dlatego chcę im zapewnić miejsce, do którego trafią, gdy już zostaną sami - mówi Zofia Warga, szefowa warsztatów terapii zajęciowej w Tarnobrzegu.

Niepełnosprawna intelektualnie młodzież i dorośli, znaleźliby schronienie w mieszkaniach chronionych, o utworzenie których stara się kierowniczka warsztatów.

Idea takich mieszkań od lat funkcjonuje na zachodzie Europy oraz w większych miastach Polski. Na Podkarpaciu takie mieszkania utworzono w Rymanowie. - W budynku jest kilka mieszkań z własną kuchnią i łazienką - mówi Zofia Warga. -Przebywające tam osoby, są pod stałą kontrolą dyżurnego wychowawcy. W dzień uczęszczają na warsztaty, w nocy wracają do swoich mieszkań.

SĄ BARDZO SAMODZIELNI

O potrzebie utworzenia w Tarnobrzegu mieszkań chronionych dla osób niepełnosprawnych intelektualnie mówi się od kilku lat. Mieszkania byłyby zabezpieczeniem dla osób, które po śmierci rodziców, nie chcą zdawać się na łaskę najbliższej rodziny lub tych, którzy odmawiają pójścia do domu pomocy społecznej. - Dlaczego ktoś z lekkim upośledzeniem ma żyć wokół starszych osób, bez samodzielności, której uczy się od wielu lat na warsztatach - mówi Zofia Warga.

- Dopóki żyją rodzice moich podopiecznych jest dobrze. Niestety, coraz więcej osób zostaje już sierotami. Mieszkają z siostrami i ciotkami. Są i tacy, którzy mimo swojej choroby, opiekują się nieuleczalnie chorymi rodzicami.
Podczas zajęć na warsztatach, uczestnicy uczą się codziennych obowiązków.
Gotują, piorą, robią zakupy. Uczą się podstawowej obsługi komputera. W przygotowaniu do życia poza warsztatami pomagają im staże, jakie od kilku lat odbywają w Urzędzie Miasta, hotelach, restauracjach, czy Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. - Dlatego wielu z ich poradziłoby sobie w samodzielnych mieszkaniach - zapewnia kierowniczka.

SZUKAJĄ LOKALU

O budowie samodzielnego bloku, w którym wygospodarowano by kilka mieszkań i pokoje dla opiekunów, nie ma mowy. Pozostaje adaptacja budynku, który już stoi. - W ostatnim czasie prezydent miasta zasugerował mi, że być może na potrzeby naszych mieszkań można by zaadoptować pusty internat Zespołu Szkół - zdradza pani Zofia. - Budynek jest okazały i wymaga przebudowy na nasze potrzeby. To na razie tylko pomysł.

Inna koncepcja, na której skupiła się Zofia Warga wydaje się bardziej realna. - W budynku naszych warsztatów działa jeszcze ośrodek rehabilitacyjno - wychowawczy - dodaje. - Gdyby udało się przenieść ośrodek do budynku po byłym przedszkolu, my zyskalibyśmy nową powierzchnię. Tylko skąd wziąć taki budynek i pieniądze na jego adaptację.

Jest jeszcze inny pomysł. Pracownicy warsztatów zwracają się z prośbą do mieszkańców Tarnobrzega. - Jeśli jest ktoś, kto wie, gdzie stoi pusty budynek, który moglibyśmy zaadoptować prosimy o kontakt - zachęca kierowniczka. - Może ktoś sam mieszka w dużym domu i zgodziłby się, by utworzyć w nim mieszkania. Mógłby zostać na przykład dyrektorem. Czas nas nagli, bo moi podopieczni starzeją się, a ich rodzice, podobnie, jak ja, nie będą żyli wiecznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie