Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec z darmową siedzibą klubu krwiodawców

Klaudia Tajs
Od lewej Stanisław Uziel, prezes Stowarzyszenia "Nasz Tarnobrzeg” i Jerzy Kuchno, prezes Klubu Krwiodawców "Barbórka” czytają pismo w sprawie naliczenia opłat za najmowany dotychczas lokal.
Od lewej Stanisław Uziel, prezes Stowarzyszenia "Nasz Tarnobrzeg” i Jerzy Kuchno, prezes Klubu Krwiodawców "Barbórka” czytają pismo w sprawie naliczenia opłat za najmowany dotychczas lokal. K. Tajs
- Gdyby nam płacono za krew mielibyśmy na czynsz i media, ale my pomagamy ludziom za darmo, dlatego powinniśmy mieć darmowy kąt - mówi Jerzy Kuchno, sekretarz klubu krwiodawców "Barbórka" w Tarnobrzegu,

Klub od marca nie ma swojej siedziby. Nie ma, bo za zajmowany dotychczas lokal, musi zapłacić co miesiąc 270 złotych.

Krwiodawcy nie kryją rozgoryczenia i zdenerwowania. Nie są sami, bo niewielki 40-metrowy pokój zajmują wspólnie ze Stowarzyszeniem "Nasz Tarnobrzeg", które przyjęło ich pod swoje skrzydła przed dwoma laty. - My jakoś sobie poradzimy - zapowiada Stanisław Uziel, szef stowarzyszenia "Nasz Tarnobrzeg". - Mam trzypokojowe mieszkanie, dlatego jeden pokój mogę przeznaczyć na biuro stowarzyszenia. Ale co z krwiodawcami? Nawet jak zostaną w dotychczasowym pokoju, to i tak nie będzie ich stać na czynsz i media. Gdzie postawią swoje puchary. Gdzie będą mieli swój kąt.

SŁUŻĄ ZA DARMO

Jerzy Kuchno, sekretarz Klubu KDK "Barbórka" dokładnie czyta pismo, jakie w ubiegłym tygodniu dostało się w jego ręce. Nowe stawki obowiązują od 28 lutego. Do tej pory wszystkie opłaty ponosił Urząd Miasta. - Teraz za metr kwadratowy lokalu mamy płacić 3 złote 50 groszy plus 22 procent VAT - podlicza Jerzy Kuchno.

- Do tego dochodzą opłaty za prąd i wodę. I jeszcze podatek od nieruchomości.
Do klubu HDK "Barbórka" należy prawie 40 krwiodawców. To jeden z najstarszych klubów w Tarnobrzegu. - Mamy swój sztandar i puchary, które zdobywaliśmy od początku naszej działalności - dodaje prezes Kuchno. - Są ludzie, którzy co jakiś czas chcieliby się spotkać i napić herbaty. Co ja im powiem. Zabieramy swoje krzesła, grzejnik olejowy, szklanki i na chodnik? Jest mi przykro tym bardziej, że jak potrzebna jest krew zawsze idziemy do szpitala. Wtedy nikt nie pyta o pieniądze. Liczy się ludzkie życie. Dlatego uważam, że darmowy lokal nam się należy.

WSZYSCY MAJĄ PŁACIĆ

Pomieszczenie w budynku przy Placu Głowackiego 38 należy do miasta. Zarządza nim Tarnobrzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. - Niestety, ale obawiam się, że nie jest to jedyne pismo podpisane przez prezydenta miasta, jakie poszło do lokalnych stowarzyszeń - mówi Wojciech Brzezowski, prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Tarnobrzegu. - Taka jest decyzja właściciela pomieszczeń, my tylko ją przekazujemy. Uważam, że zaproponowana stawka czynszowa nie jest wysoka.

Co proponuje prezes Brzezowski: - Jeśli najemców nie stać na opłaty powinni napisać pismo z prośbą o zwolnienie z opłat - sugeruje prezes Brzezowski. - Kwota nie jest zbyt wysoka, a patrząc na zasługi krwiodawców, ich działalność warta jest rozważenia zwolnienia z opłat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie