Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na emeryturze próbują swoich sił w...aktorstwie

Agata RYBKA [email protected]
Tarnobrzescy aktorzy poświęcili wiele czasu na próby, ale opłaciło się. Zajęli trzecie miejsce w ogólnopolskim przeglądzie.
Tarnobrzescy aktorzy poświęcili wiele czasu na próby, ale opłaciło się. Zajęli trzecie miejsce w ogólnopolskim przeglądzie. A. Rybka
Co można robić na emeryturze? Siedzieć w domu, oglądać telewizję? Można też nauczyć się angielskiego, poznać obsługę komputera oraz spróbować swoich sił w aktorstwie. Jak to zrobić? Wystarczy mieć pasję i znaleźć podobnych do siebie, pozytywnie zakręconych.

Wśród nich są chemicy, mikrobiolog, informatyk, technolog przetwórstwa spożywczego i polonistki. Jednak na deskach sceny występowało tylko dwoje z nich. Reszta nigdy nie próbowała swoich sił w aktorstwie. Teraz, kiedy są już na emeryturze, postanowili nieco odmienić typowe życie emeryta. Uczą się angielskiego, obsługi komputera, chodzą na zajęcia sportowe i z literatury.

Niedawno stworzyli grupę kabaretową, która zajęła trzecie miejsce w ogólnopolskim przeglądzie amatorskich teatrów Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Teraz przygotowują prapremierę dla swoich rodzin i bliskich oraz mieszkańców. O kim mowa? O Elżbiecie Chrobak, Krystynie Frąszczak, Zenonie Kłos, Urszuli Kurpiewskiej, Janinie Szul, Zofii Ziembie oraz Januszu Barteli i Bolesławie Ziembie. Ośmioosobowej grupie zapalonych, w większości emerytowanych, tarnobrzeżan, którzy stawiają sobie nowe cele i wyzwania.

POŁĄCZYLI POKOLENIA

Wzięli niedawno udział w przeglądzie amatorskich teatrów Uniwersytetów Trzeciego Wieku - "Międzypokoleniowa Twórczość Teatralna". Jednym z warunków udziału w konkursie było zaangażowanie w występ również nieco młodszego pokolenia. - Razem z nami na scenie musiały wystąpić dzieci do lat 13. Na początku mieliśmy z tym mały problem, ale na szczęście szybko go rozwiązaliśmy - mówi Krystyna Frąszczak.

Swoim pomysłem przygotowania przedstawienia postanowili zarazić Andrzeja Wilgosza, reżysera teatralnego z Tarnobrzeskiego Domu Kultury. Do udziału w przedstawieniu seniorzy namówili również juniorów, czyli uczniów z klasy III B ze Szkoły Podstawowej numer 3 w Tarnobrzegu, których wychowawczynią jest Ewa Oździńska - Jaworska. - To są jeszcze małe dzieci, ale i tak mają już od nas o wiele większe doświadczenie jeśli chodzi o występy teatralne. Dlatego mogliśmy się sporo od nich nauczyć - mówią zgodnie seniorzy.

SZUKAŁA WARIATÓW

Największym zapaleńcem w całej grupie okazała się Krystyna Frąszczak. To dzięki jej inicjatywie i zaangażowaniu udało się stworzyć tak zgrany i wesoły zespół. To dzięki niej w Tarnobrzegu działa Uniwersytet Trzeciego Wieku.- Trzeba samemu płonąć, żeby zapalić innych - mówi o koleżance Janina Szul, wieloletnia dyrektorka Szkoły Podstawowej numer 4 w Tarnobrzegu.

Pani Krysia zaś skromnie odpowiada, że sama by nic nie zdziałała. - Pomyślałam, że do tego potrzeba jakichś wariatów, którzy zupełnie nierealnie myślą. Chodziłam i pytałam wśród naszych studentów Trzeciego Wieku czy czasem ktoś nie chce wystąpić w kabarecie. Połowa pukała się w głowę, a druga połowa wprost pytała czy zwariowałam - żartuje pani Krystyna. - Ale jednak znalazłam kilku zapaleńców, ludzi z pasją, którzy nie boją się wyzwań, tylko chcą czegoś nowego spróbować w życiu i stworzyliśmy dobraną grupkę - wspomina.

FINAŁ W KRAKOWIE

Organizatorzy zafundowali całej grupie trzydniowy pobyt w Krakowie. Przesłuchania finałowe odbyły się w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha". Wzięło w nich udział osiem zespołów z całej Polski. Ostatecznie zajęli trzecie miejsce. - Ja byłem zawiedziony. Liczyłem, że zajmiemy pierwsze - żartuje Bolesław Ziemba. Tarnobrzescy seniorzy do występu przygotowywali się zaledwie kilka tygodni. Na scenie zaprezentowali "Wieczór sentymentalny" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Opiekę reżyserską sprawował Andrzej Wilgosz. O scenografię zadbała Bożena Wójtowicz - Ślęzak , a na skrzypcach zagrała Sonia Wawrzyńska, uczennica Liceum Ogólnokształcącego imienia Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu.

Aktorzy sami przygotowali sobie kostiumy. - Trzeba było przekopać całą szafę, żeby znaleźć coś oryginalnego i pasującego. Jurorom bardzo spodobały się nasze kostiumy, bo nawet dopytywali skąd je wzięliśmy - dodaje Elżbieta Chrobak. - A dlaczego akurat Gałczyński? Bo jest zawsze aktualny. Jest liryczny, ale i ma w swoich tekstach wiele humoru.

MIKROBIOLOG, CHEMICY I INFORMATYK

Wśród ośmioosobowego zespołu są chemicy, mikrobiolog, technolog przetwórstwa spożywczego, informatyk oraz dwie polonistki. Brak powiązania zawodu z aktorstwem jednak nikogo nie martwi. W sztuce każdy mógł wcielić się w zupełnie inną rolę. - W domu możemy stać przy garach i mieszać zupę, a tu wcielić się w rolę damy. To coś niesamowitego - mówią zgodnie panie.

- Ale ja niestety nie mam warunków głosowych do występów teatralnych, dlatego kariery na scenie już raczej nie zrobię - żartuje Janina Szul, emerytowana nauczycielka języka polskiego. - Poza tym, aktorstwo nie jest dla mnie. To nie jest moja pasja. Dotychczas byłam reżyserem szkolnych przedstawień. Wolę podpowiadać, doradzać i oglądać grę innych, niż samej występować. Ale Krysia przekonała mnie do występu, więc nie mogłam jej przecież odmówić - dodaje.
- A ja lubię wyzwania i nowości. Pokusa spróbowania czegoś, sprawdzenia się w nowej roli jest ogromna i ja jej ulegam. Dzięki Uniwersytetowi Trzeciego Wieku, mogę się realizować. Jestem na emeryturze, a tu uczę się języków obcych, działam w zespole teatralnym i to wszystko sprawia mi ogromną przyjemność - mówi Elżbieta Chrobak.

Kolejna osoba w zespole, Zofia Ziemba, jest emerytowaną polonistką. Gdy pracowała w szkole, przez wiele lat prowadziła zespoły recytatorskie i przygotowywała uczniów do konkursów. - Ale ten występ był moim debiutem na scenie. Bardzo cieszy mnie, że mamy tu kontakt z pięknym słowem, z poezją. To wszystko daje nam wiele wzruszeń.

Zenona Kłos jest jedyną w zespole osobą, która jeszcze pracuje, więc na próby ma nieco mniej czasu od koleżanek i kolegów. Ale jak mówi, Krystyna ma taką siłę przekonywania, że człowiek po prostu czuje, że musi tego spróbować. - A to wszystko tak wciąga, że już po dwóch spotkaniach nie można zrezygnować.- Wszyscy jesteśmy tak zżyci, że jak za długo się nie widzimy, to zaczynamy tęsknić - dodaje Urszula Kurpiewska.

DWÓCH Z KABARETU

W zespole tylko dwóch panów występowało wcześniej przed większą publicznością. Ponad pięćdziesiąt lat temu, swoich sił na scenie próbował Bolesław Ziemba. Później w latach siedemdziesiątych występował w tarnobrzeskim kabarecie "Kaktusik". - Oj, mieliśmy wtedy trochę sukcesów na swoim koncie. Występowaliśmy po całej Polsce - wspomina. - Nawet przygotowaliśmy przedstawienie "Górnik soli i siarkowy", z którym wystąpiliśmy w Komorze Warszawa przed ministrem górnictwa Mitręgą i przedstawicielami ówczesnej władzy.

Zaś Janusz Bartela w latach sześćdziesiątych, jeszcze w szkole średniej zasmakował w występach artystycznych. Wówczas wspólnie z kolegami i koleżankami ze Szkolnego Teatru Poezji wystąpił w Białymstoku w ogólnopolskim festiwalu amatorskich teatrów poezji. - W finale lepszy okazał się od nas tylko wrocławski kabaret "Kalambur". Jednak w kategorii szkół średnich, byliśmy najlepsi. Później bawiłem się trochę w kabarecik. Potem było trochę przerwy i jakieś małe epizody. A teraz dostałem polecenie od żony, że mam się tu stawić. I jako posłuszny mąż, jestem - żartuje pan Janusz.

CZAS NA PRAPREMIERĘ

Po sukcesie w Krakowie, teraz nadszedł czas na zaprezentowanie aktorskiego talentu przed najbliższymi oraz mieszkańcami Tarnobrzega. Jak mówią zgodnie młodzi duchem aktorzy, rodziny niezupełnie wiedziały czym tak naprawdę się zajmują. Nie wyobrażali sobie też swoich bliskich występujących w kabarecie. Kiedy seniorzy powiedzieli, że jadą do Krakowa, zostali zasypani pytaniami. Niedawno jednak aktorzy wznowili próby i wkrótce zaprezentują swoje przedstawienie na deskach Tarnobrzeskiego Domu Kultury. Premierę spektaklu zaplanowano na wtorek 17 marca, godzina 18:30, sala kameralna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie