Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zetną 230 sosen w Gorzycach

Wioletta Wojtkowiak
- Co tam krakanie albo boisko, które może być w innym miejscu. Nic nie jest warte tego, żeby wycinać nasze zielone płuca - oburza się Jacek Bujak, przewodniczący zarządu osiedla.
- Co tam krakanie albo boisko, które może być w innym miejscu. Nic nie jest warte tego, żeby wycinać nasze zielone płuca - oburza się Jacek Bujak, przewodniczący zarządu osiedla. W. Wojtkowiak
- Wszędzie akcje zalesiania, u nas niszczenie - mieszkańcy Gorzyc są zbulwersowani wycinką drzew w centrum osiedla. A urzędnicy twierdzą, że taka jest cena inwestycji i upragnionej ciszy.

Piły poszły w ruch w lasku przy dawnym przedszkolu między ulicami Metalowców a 3 Maja. Ludzie z okolicznych bloków nie mogą na to patrzeć. Pod topór idzie ponad sto pięknych, starych sosen. - Aż serce boli? Jak można tak niszczyć przyrodę? - alarmują pani Halina i jej sąsiedzi. Zrobił się raban: - Wycinają nasze zielone płuca!

NO TO WRONA NIE SIĄDZIE…

Zgodę na wycinkę drzew Urząd Gminy uzyskał od starostwa. - Mamy projekt, jak zagospodarować teren z pożytkiem dla mieszkańców. Będą tu większy plac zabaw, boiska, kręgielnia, alejki - wylicza wójt Marian Grzegorzek. - Wycinamy tylko zaznaczone drzewa, które są w pasie planowanych alejek i obiektów.

Urzędnikom wydaje się, że to genialny pomysł, by za jednym zamachem uczynić teren atrakcyjnym i pozbyć się brudnego problemu - gniazd i ptasich wrzasków. Mieszkańcy bloków od dawna skarżyli się na krakanie.

- To prawda. A kilka dni temu wójt zaprosił na rozmowę, na której poinformował, że problem się rozwiąże, bo mają zamiar wyciąć drzewa - oburza się Jacek Bujak, przewodniczący osiedla. - Nie ma na to naszej zgody, ale władza niczego nie konsultuje z mieszkańcami.
JEST TYLE PUSTYCH MIEJSC

Jacek Bujak macha ręką na planowaną tu inwestycję: - To sprawa przyszłości. W dodatku jeszcze brak na nią pieniędzy. Nikt nie mówił, że poprzedni wniosek na ten projekt został odrzucony?

Marian Grzegorzek: - Pod ten projekt opracowaliśmy wniosek do programu odnowy wsi. Jeśli chcemy zdobyć pieniądze, musimy mieć wolny plac. A jeśli nie zdążymy przed okresem lęgowym ptaków, to znów z inwestycji nici.

Dlatego pilarze się spieszą. Dariusz Bukowski, radny powiatowy, kipi ze złości. - Kretyństwo! Cały świat walczy z zatruwanym powietrzem, a nasze władze tną drzewa. A wkoło tego lasu tyle pustych terenów, gdzie aż się prosi o place rozrywki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie