Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu ruszy budowa wiaduktu. Będą wywłaszczenia

KLAUDIA TAJS
Na pewno wywłaszczyć trzeba będzie jeden dom, pozostali mieszkańcy z terenów, których ziemie przylegają do wiaduktu otrzymali ofertę wywłaszczeniową od miasta. Czy z niej skorzystają. Powinni, bo mieszkanie przy wiadukcie nie będzie komfortowe - sugeruje Marian Kołodziej, przewodniczący osiedla Mokrzyszów w Tarnobrzegu.
Na pewno wywłaszczyć trzeba będzie jeden dom, pozostali mieszkańcy z terenów, których ziemie przylegają do wiaduktu otrzymali ofertę wywłaszczeniową od miasta. Czy z niej skorzystają. Powinni, bo mieszkanie przy wiadukcie nie będzie komfortowe - sugeruje Marian Kołodziej, przewodniczący osiedla Mokrzyszów w Tarnobrzegu. Klaudia Tajs
Po wielu latach zapowiedzi, w tarnobrzeskim osiedlu Mokrzyszów ruszy budowa wiaduktu. W przyszłości połączy on drogę ekspresową Warszawa - Rzeszów.

Lokalny samorząd ostro zabiera się do pracy, tymczasem część mieszkańców Mokrzyszowa coraz głośniej zastanawia się, czy warto dla 300 metrowego wiaduktu poświęcić ojcowiznę.

Pierwsze spotkanie z mieszkańcami Mokrzyszowa miało charakter informacyjny. Urzędnicy przedstawili ogólną wizję modernizacji biegnącej pod ich oknami drogi wojewódzkiej i budowy wiaduktu. Poruszono także temat wykupu niezbędnych pod inwestycję gruntów.

PRZENIEŚMY DROGĘ WOJEWÓDZKĄ

Okazało się, że wykup niezbędnej ziemi pod budowę dróg dojazdowych do ronda, nie pójdzie łatwo. Część mieszkańców, mimo zapowiedzi wysokich odszkodowań, niechętnie myśli o odstąpieniu gruntu, czy opuszczeniu domów. Ze strony tych, którzy nie zamierzają nic odsprzedawać, pojawił się nawet pomysł, by przenieść drogę wojewódzką w inne miejsce.

Słowa wiceprezydenta Andrzeja Wójtowicza, który zapewniał, że za każdy pas ziemi, będzie przysługiwała adekwatna rekompensata, u niektórych osób wywołało zdenerwowanie. - To nasza ojcowizna - mówi pan Mieczysław. - Nie można sprzedać czegoś, co należy do rodziny od wielu lat. Tutaj urodzili się nasi dziadkowie, ojcowie. Tutaj przychodzą nasze wnuczki.
Mieszkańcy, którym budowa obwodnicy staje się solą w oku, mają cichy żal do gospodarzy miasta, że ten buduje im pod oknami wiadukt. - Co my przez okna zobaczymy, przęsła i sznur samochodów - dodaje inny mieszkaniec ulicy Sienkiewicza. - Czy nie można było przesunąć wiaduktu bardziej na bok, trochę dalej od naszych okien.

Po poniedziałkowym spotkaniu mieszkańcy Mokrzyszowa dzielą się na tych, którzy popierają inwestycje, i tych, którzy wolą obecny stan rzeczy. Ci pierwsi mają nadzieję, że lokalny samorząd użyje wszystkich sposobów, by przekonać drugich do odsprzedaży terenów. Ci drudzy liczą na zmianę planów. - A kiedy jeszcze większy kryzys przyjdzie to, kto budowę sfinansuje - pyta jeden z mężczyzn. - Na planach się skończy, a my dalej przy Sienkiewicza, jak teraz bez obwodnicy żyć będziemy.

WZORCOWA INWESTYCJA

Modernizacja odcinka drogi wojewódzkiej nr 871 i budowa wiaduktu, który w przyszłości połączy drogę ekspresową Warszawa - Rzeszów, to jedna z dwóch największych inwestycji unijnych, do jakich w tym roku przystępuje samorząd Tarnobrzega. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jedną nieruchomość władze miasta będą musiały wywłaszczyć lub wykupić. - W stosunku do kilkunastu nieruchomości, chcielibyśmy zająć niewielkie pasy terenu pod budowę dróg pomocniczych - zapowiada Andrzej Wojtowicz, wiceprezydent Tarnobrzega. - Z wiaduktu będzie zjazd na ulicę Dworcową i do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, co wymaga dodatkowych terenów na budowę zjazdów. Podobnie, po drugiej stronie wiaduktu, od strony Mokrzyszowa, będzie dodatkowy zjazd na ulicę Zakole.

Wiceprezydent dodaje, że samorządowi udało się już wynegocjować z władzami Polskich Kolei Państwowych wszystkie warunki techniczne dla wiaduktu. - PKP poszło nam na rękę i obniżyliśmy wiadukt o pół metra w stosunku do kryteriów, które są przyjmowane - dodaje. - W przyszłości wiadukt zostanie włączony w drogę ekspresową. Dyrekcja kolei wykonuje już studium wykonalności na potrzeby tej inwestycji. W kolejnych latach przystąpi do modernizacji tej trasy. Stąd nasz wiadukt musi być przystosowany do odpowiedniej prędkości i charakteru trasy. Ponadto kolej ograniczyła liczbę torowisk z siedmiu do czterech, dzięki czemu zbliżyliśmy podpory wiaduktu i obniżyliśmy koszty. W przyszłości pod wiaduktem będzie biegła obwodnica.

OSTATECZNIE SĄD ZDECYDUJE

W tegorocznym budżecie miasta na inwestycję zaplanowano milion złotych. W śmiałych zamierzeniach władze miasta już w tym roku planują ruszyć z inwestycją. - W wakacje zamierzamy zdobyć wszystkie pozwolenia, tak by z końcem roku inwestor mógł przygotować się na wejście - planuje wiceprezydent Wójtowicz. - Wiosną przyszłego roku inwestycja powinna ruszyć pełną parą.

Wykup gruntów ruszy jeszcze w tym roku. Samorząd jest pełen optymizmu i wierzy, że oferując dobrą cenę za ziemię, mieszkańcy nie staną na przeszkodzie modernizacji ulicy Sienkiewicza i budowy wiaduktu. - Wyszliśmy od jasnej deklaracji, że chcemy rozmawiać i proponujemy dobre zadośćuczynienie - zapewnia wiceprezydent. - Zdajemy sobie sprawę, że tutaj są emocje, ludzie mieszkają od wielu lat, bo to jedna z najstarszych ulic Tarnobrzega.

Wiceprezydent Wójtowicz dodaje także, że prawo w przypadku wykupu gruntów na potrzeby budowy dróg jest dość restrykcyjne. - Jeśli my złożymy deklarację kupna, a mieszkaniec nie zgodzi się, to sąd może wydać nakaz opuszczenia parceli w ciągu dwóch tygodni - dodaje wiceprezydent. - Pozostaje zawsze pytanie, czy mieszkanie w pobliżu wiaduktu nie będzie zbyt uciążliwe. Czy nie lepiej zamienić funkcję mieszkalną na hotel lub inną działalność gospodarczą, a zamieszkać w innym miejscu.

AMERYKA W MOKRZYSZOWIE

Myśli o wstrzymaniu modernizacji drogi wojewódzkiej i budowy wiaduktu nie dopuszcza Marian Kołodziej, przewodniczący osiedla Mokrzyszów. - Ponad 40 lat czekaliśmy, aż nam tutaj wiadukt wybudują - przypomina przewodniczący. - Pieniądze od lat szły w Polskę albo na inne tereny Podkarpacia. W końcu się doczekaliśmy.

Mówiąc o planowanej inwestycji, Marian Kołodziej wylicza kolejne jej zalety. - Na Sienkiewicza za wiaduktem w stronę Grębowa nie będzie już rowów i poboczy - przekonuje. - Z jednej strony będzie chodnik, z drugiej ścieżka rowerowa. Most na Mokrzyszówce zostanie wymieniony na lepszy. Do domów będą prowadziły zjazdy. Ulica zostanie doświetlona.

Argumentem, który zdaniem przewodniczącego powinien przekonać opornych mieszkańców do odsprzedaży gruntów, jest informacja, że wraz z modernizacją drogi wojewódzkiej, w Mokrzyszowie zostanie wybudowana kanalizacja. - Tyle lat się o nią ludzie upominali, to w końcu będą mieli - zapowiada. - Osiedle wreszcie zostanie doinwestowane. Powinnyśmy się z tego cieszyć, ale niestety, niektórym mieszkańcom ciężko dogodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie