Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca sprawa przebudowy ciągu pieszego między ulicą Wyspiańskiego i Dekutowskiego

KaT
Naprawa chodnika to jedno z najważniejszych zadań, jakie musi być wykonane podczas modernizacji ciągu pieszego między ulicą Wyspiańskiego i Dekutowskiego.
Naprawa chodnika to jedno z najważniejszych zadań, jakie musi być wykonane podczas modernizacji ciągu pieszego między ulicą Wyspiańskiego i Dekutowskiego. K. Tajs
Sprawa jest na tyle poważna, że w przebudowę zaangażowało się dwóch radnych, którzy kłócą się o to, który z nich pierwszy zgłosił potrzebę modernizacji terenu.

- To ja pierwszy mówiłem o potrzebie budowy ciągu między ulicą Dekutowskiego i Wyspiańskiego - mówi radny Stanisław Uziel, który mieszka przy ulicy Dekutowskiego. - Nawet złożyłem w tej sprawie zapytanie na sesji Rady Miasta. Mieszkam tam, dlatego chcę, aby lokatorzy mogli korzystać z deptaka.

Inaczej mówi inny radny, także mieszkaniec tamtego terenu. - Nic podobnego - dodaje Jurand Lubas, przewodniczący Rady Miasta. - Jeszcze w grudniu wysłałem do spółdzielni mieszkaniowych oraz władz miasta pismo w imieniu mieszkańców, w którym tłumaczę, dlaczego taki deptak powinien powstać. Niech radny Uziel nie przypisuje sobie pomysłu.

OSIEDLE TO NIE SYPIALNIA

Ów deptak, który stał się kością niezgody między radnymi to teren na osiedlu Wielopole ograniczony od ulicy Dekutowskiego numerami parzystymi oraz numerami nieparzystymi od ulicy Wyspiańskiego. W pobliskich blokach mieszka około trzy tysiące ludzi. - Pomysł przebudowy podsunął mi czytelnik "Echa", który w sondzie ulicznej wspomniał o zagospodarowaniu tego placu - mówi Jurand Lubas. - Mówił o małym ryneczku z ławeczkami i mini fontannie. Ja dołożyłbym stoliki do gry w szachy i nowe lampy. Osiedle mieszkaniowe nie musi być sypialnią. My tutaj żyjemy i chcemy spotkać się po południu z sąsiadem na ławce lub przy partyjce szachów.

O podobnej koncepcji zagospodarowania deptaka mówi także radny Uziel. - Trzeba przede wszystkim odnowić sam chodnik, bo ten który jest woła o pomstę do nieba - sugeruje radny Uziel. - Konieczne są ławki, bo nie ma gdzie usiąść. Nie trzeba wiele. Wystarczy trochę dobrej woli i pieniędzy.

RAZEM MOŻNA POMÓC

W odpowiedzi na swoje zapytanie radny Uziel przeczytał, że władze Tarnobrzega, nie mają możliwości samodzielnej realizacji inwestycji na wskazanym terenie. - To miejsce należy do Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i to ona powinna zaprojektować, i przedstawić koncepcję przebudowy deptaka - mówi Paweł Antończyk z Biura Promocji Urzędu Miasta Tarnobrzega. - Popieramy tego typu inicjatywy, dzięki którym poprawia się mała architektura w naszym mieście.
Pomysł modernizacji deptaka popiera także prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, z którym kontaktował się już radny Lubas. - Temat zagospodarowania tego terenu był omawiany już w zeszłym roku i nawet zagospodarowaliśmy na ten cel 80 tysięcy złotych - przypomina Norbert Mastalerz, prezes TSM. - Niestety, mieszkańcy dwóch bloków oprotestowali budowę parkingu, dlatego pieniądze przeznaczono na inne wydatki.

Prezes TSM zapewnia, że sprawa nie jest zamknięta. - Z naszej strony wysyłamy zielone światło dla pomysłu, ale najpierw mieszkańcy muszą się dogadać między sobą, by nie było kolejnych protestów - tłumaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie