O pisemnym proteście mieszkańców, którzy mają dość sąsiedztwa szpitalnej spalarni odpadów pisaliśmy w sobotnim "Echu". Przypominamy.
Zdesperowani mieszkańcy bloku przy ulicy Mickiewicza napisali ostrą petycje, którą złożyli na biurku przewodniczącego Rady Miasta. Ten poprosił o wyjaśnianie sprawy prezydenta miasta. Wczoraj Jurand Lubas, dowiedział się, że protest mieszkańców prezydent miasta przesłał wojewodzie podkarpackiemu. - To podległe mu służby jak Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, nadzorują działalność spalarni - tłumaczy przewodniczący Lubas. - Czekamy na odpowiedź. Spodziewam się, że nadjedzie na początku maja.
Na szybką odpowiedź liczą także mieszkańcy, którzy zapowiadają, że zrobią wszystko, by spalarnia została przeniesione w inne miejsce./
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?