Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Nowej Dęby zaskoczeni dopłatą do taniego ciepła

KaT
- Większość bloków należących do PGK w Nowej Dębie wymaga wymiany okien i termomodernizacji, dlatego ciepło bardzo często ucieka - przekonują władze przedsiębiorstwa PGK.
- Większość bloków należących do PGK w Nowej Dębie wymaga wymiany okien i termomodernizacji, dlatego ciepło bardzo często ucieka - przekonują władze przedsiębiorstwa PGK. fot. Klaudia Tajs
Od 50 do 300 złotych średnio dopłacają do ciepła mieszkańcy Nowej Dęby, których bloki opala ekologiczna kotłownia Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Zaskoczenie mieszkańców jest tym większe, że to pierwsza dopłata od czasu, kiedy w mieście uruchomiono kotłownię na biomasę.

Kotłownia na biomasę opalana między innymi zrębkami wierzby energetycznej, miała być dobrodziejstwem dla mieszkańców Nowej Dęby. Tańszego ciepła dostarczanego z eko kotłowni od 2002 roku, zazdrościli ci mieszkańcy Dęby, których blokami zarządza Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa, których rachunki za jeden GJ są o ponad dziesięć groszy wyższe. Jednak wyrównania jakie w ostatnich tygodniach dotarły do odbiorców ciepła z PGK, pokazały, jak mówią zdezorientowani lokatorzy, że ekologiczne ciepło, nie zawsze musi być tańsze.

PIERWSZA TAKA DOPŁATA

Wśród mieszkańców, którzy otrzymali dopłatę jest pani Magdalena. Kobieta nie ukrywa, że rozliczeniem była zaskoczcie, gdyż do tej pory, przedsiębiorstwo zwracało jej pieniądze po zakończonym sezonie. - Wspólnie z mężem zajmujemy 50-metrowe mieszkanie - opowiada pani Magdalena. - Mamy niedopłaty 90 złotych. Dziwne.

Pani Magdalena dodaje, że spodziewała się zwrotu pieniędzy. - Tegoroczna zima była bardzo łaskawa, było zaledwie kilka mroźnych dni - przypomina. - Temperatura w mieszkaniach była taka sama jak w latach poprzednich. Nie mogę regulować odbioru ciepła, gdyż przedsiębiorstwo nie zamontowało nam termozaworów. Możemy gdyby urządzenia były, mielibyśmy większy wpływ na nasze rachunki.

DWIE PRZYCZYNY PODWYŻKI

Jakub Sudoł prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Nowej Dębie tłumaczy, że naliczenie dopłat nastąpiło wskutek dwóch powodów. - W 2007 roku przedsiębiorstwo podniosło ceny ciepła o 12 procent, co znalazło odbicie w minionym sezonie grzewczym - przypomina prezes. - Poza tym miniona zima nie była dłuższa od poprzednich. Przedłużyliśmy sezon o ponad pół miesiąca. Dlatego i opłaty są wyższe.

Mieszkańcy mogliby oszczędniej pobierać ciepło, gdyby zdecydowali się na montaż termozaworów. Niestety, jak mówi prezes Sudoł, na taki krok zdecydowała się zaledwie jedna czwarta lokatorów. - Nasi mieszkańcy to głównie osoby starsze, a koszt montażu zaworu na jednym grzejniku to wydatek rzędu 200 złotych - podlicza prezes Sudoł. - W sumie termozawory udało nam się zainstalować w dziesięciu budynkach. W pozostałych wstrzymują nas wspólnoty mieszkaniowe które, nie mogą podjąć konkretnych decyzji. A szkoda, bo termozawory pozwoliłyby na pewne oszczędności w odbiorze ciepła. Dziś lokatorzy, którym jest za gorąco, a nie mają zamontowanych urządzeń otwierają okna. Widać to w sezonie grzewczym.
JAKA PRZYSZOŚĆ

Obecna stawka na ciepło obowiązuje do kwietnia przyszłego roku. Dlatego nowodębianie odbierający ciepło z ekologicznej kotłowni nie powinni obawiać się przyszłego sezonu grzewczego. - Oczywiście nie mamy wpływu na warunki atmosferyczne czyli na długość trwania zimy, a to jak już wspomniałem jedna z przyczyn tegorocznych dopłat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie