Gimnazjaliści z Małego Księcia wrócili z kontrowersyjnej wystawy "Bodies... the exhibition".

O możliwości obejrzenia niecodziennej ekspozycji uczniowie i ich rodzice dowiedzieli się w lutym. - Uważam, że jest to bardzo dobra pomoc dydaktyczna, która przybliży budowę ludzkiego ciała - mówi Elżbieta Bałata, nauczyciel biologii. - Prezentowane tam eksponaty zobrazowały uczniom wiedzę przekazywaną na lekcjach biologii. W szkole mamy prezentacje multimedialne, które poruszają ich wyobraźnię. Tymczasem na wystawie naocznie zobaczyli z bliska mięśnie, kości i pozostałe narządy ludzkiego ciała.

Do Warszawy pojechali wszyscy gimnazjaliści. Dzieląc się wrażeniami po obejrzeniu ekspozycji młodzież mówi o wyjątkowym nastroju i atmosferze, jaką organizatorzy stworzyli zwiedzającym. - Zaciemnione pomieszczenia, podświetlone postacie i cała ta atmosfera sprawiła, że każdy z nas podchodził do eksponatów inaczej - wspomina Blanka. - Każdy z nas oglądał eksponaty swoim tempem. Jeśli ktoś miał wątpliwości i chciał dopytać, informacjami służyli stojący tam pracownicy.
Przez ponad dwie godziny gimnazjaliści obejrzeli 13 całych spreparowanych ciał oraz 250 poszczególnych organów, zakonserwowanych przy wykorzystaniu nowoczesnej technologii - plastynacji. Młodzież z uwagą przyglądała się pozbawionym skóry ciałom i wyeksponowanym mięśniom, naczyniom krwionośnym, ścięgnom. - Najbardziej zszokowały nas całe postaci ludzkie i płody dzieci - mówią gimnazjaliści. - Zarodek ludzki w różnych fazach swojego rozwoju jest niesamowity. Dowiedzieliśmy się, że aby się uśmiechnąć musimy uruchomić 17 mięśni twarzy. Do zmarszczenia brwi potrzeba ich aż 43.

Chłopcy przyznają, że na nich największe wrażenie wywołały płuca zdrowego człowieka, zestawione z płucami nałogowego palacza. - Organizatorzy dali do myślenia tym, którzy zaczynają sięgać po papierosy lub już palą nałogowo - dodaje Kuba. - Przy okazji tej prezentacji zachęcali do rzucenia palenia. Papierosy należało wrzucić do szklanej urny