Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Imponujące obchody 50 urodzin Zbigniewa Szczytyńskiego

Piotr SZPAK [email protected]
Koszykarski klan Szczytyńskich, od lewej: Zbigniew, Marek, Michał, Tomek i Bartek.
Koszykarski klan Szczytyńskich, od lewej: Zbigniew, Marek, Michał, Tomek i Bartek. M. Radzimowski
Miał być show i był. W dniu 50 urodzin byłego koszykarza i trenera tarnobrzeskiej Siarki, późniejszego nauczyciela gimnazjalistów i obecnego przedsiębiorcy, było dużo dobrej zabawy, śmiechu i emocji sportowych.

Pan Zbyszek jest zakochany w koszykówce, dlatego jego przyjaciele postanowili w dniu jego urodzin - 14 maja - zorganizować mecz, w którym drużyna Szczytyńskich i ich przyjaciele zmierzyła się z zespołem nazwanym Resztą Świata. Padł remis 67:67 (20:17, 12:11, 15:21, 20:18).

SPORTOWA RODZINA

W pierwszej kwarcie na parkiecie zaprezentowali się sami Szczytyńscy. Jubilat Zbigniew, jego dwaj synowie: Michał, grający w pierwszoligowej drużynie koszykarzy Siarki Tarnobrzeg i Tomasz, wychowanek Siarki Tarnobrzeg, obecnie występujący w Unii Tarnów. Był też brat Zbyszka, Marek oraz jego syn Bartłomiej, grający w koszykarskim zespole juniorów Siarki.

Na ławce rezerwowych zasiadł natomiast nestor rodu Szczytyńskich, pan Stanisław, w przeszłości piłkarz Siarki. Rodzina radziła sobie świetnie, pierwsze cztery punkty zdobył Tomek, a kwarta zakończyła się celnym rzutem jubilata. Nestor i kibice bili mu brawa.

KOMENDANT, LEKARZ I LISTONOSZ

W ekipie Szczytyńskich zagrali jeszcze między innymi: komendant policji w Stalowej Woli, Grzegorz Śmiech, ordynator oddziału chirurgii szpitala powiatowego w Nowej Dębie, Wojciech Wiśniewski oraz prezes Klubu Biegacza Witar Tarnobrzeg, Zenon Dziadura.

Z kolei w drużynie Reszty Świata występowali między innymi dwaj byli koszykarze Siarki: Maciej Szeib, pracujący jako nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół w Tarnobrzegu oraz Sławomir Kulaś, listonosz z największego tarnobrzeskiego osiedla mieszkaniowego Serbinowa. Spikerką zajął się wielki fan koszykówki, twórca rozgrywek Tarnobrzeskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki w Tarnobrzegu, Adam Strumiński. Jego komentarze wprawiły w rozbawienie nie tylko kibiców, ale i samych uczestników meczu.

JUBILAT W ROLI GŁÓWNEJ

Od pierwszych minut meczu jubilat brylował. Znany z poczucia humoru komentował boiskowe wydarzenia. W pewnej chwili krzyknął do swego syna Tomka, który jest piłkarzem: - Ej, brachu, tu się biega, to nie jest piłka nożna tylko koszykówka. Innym razem pocieszał Bartka, który jest uczniem gimnazjum i został sfaulowany przez lekkoatletycznego mistrza Europy weteranów Andrzeja Rupalę, który jest nauczycielem w Szkole Podstawowej nr 3 oraz Liceum Społecznym w Tarnobrzegu.

- Widzisz Bartek, najpierw profesor cię uczył, a teraz cię bije... Salwy śmiechu wstrząsnęły halą widowiskowo-sportową Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła, w której odbywał się koszykarska zabawa. A po meczu były kwiaty, puchary, życzenia, aż wreszcie jubilat na ramionach swoich najbliższych i przyjaciół pofrunął do góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie