Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg: To nie do przyjęcia, żeby w centrum miasta nie było ani jednej publicznej toalety

Wioletta WOJTKOWIAK [email protected]
Przy placu Bartosza Głowackiego w miejscu dawnych szaletów trwa budowa kamienicy. Wielu mieszkańców o tym nie wie ciesząc się, że miasto wreszcie odnowi przybytek. Dziwią się, gdy okoliczni sprzedawcy wyprowadzają ich z błędu.
Przy placu Bartosza Głowackiego w miejscu dawnych szaletów trwa budowa kamienicy. Wielu mieszkańców o tym nie wie ciesząc się, że miasto wreszcie odnowi przybytek. Dziwią się, gdy okoliczni sprzedawcy wyprowadzają ich z błędu. W. Wojtkowiak
- Wstyd. Miasto wydaje tyle pieniędzy na modernizację rynku i uliczek, będzie nawet fontanna, a nie stać go na publiczne toalety - irytują się mieszkańcy Tarnobrzega. Im cieplej, tym częściej będziemy myśleć o problemie zatykając nos.

Brak szaletów - wstydliwy temat, w Tarnobrzegu nie ma jednak chyba osoby, która chociaż raz nie odczuła dotkliwie tego problemu. Najbardziej denerwuje mieszkańców kamienic przy Placu Bartosza Głowackiego skarżących się na obsikane mury.

- Chętnie pokażę któremuś z urzędników, jak pijani załatwiają się w mojej bramie - złości się Beata Grabarczyk. - Wszystko cuchnie, a miasto nawet nie pomyśli o zwykłych ludzkich potrzebach. Szaletów, jak nie ma, tak nie ma.
Nieprzyjemny zapach odraża, gdy przechodzi się ulicą Szeroką. Właściciele sklepów mówią, że ich nie ogrodzone podwórka pełne są nieproszonych gości.

ZA POTRZEBĄ? PARAGON POPROSZĘ!

Wstydliwy problem aż ciśnie po imprezach plenerowych. A wiosną i latem na Placu Bartosza Głowackiego ich nie brakuje. Kto chciałby się załatwić w pobliżu, szanse ma niewielkie. W opałach są wtedy rodzice z małymi dziećmi. Ratując się matki bez żenady ściągają maluchom spodnie w uliczce przy ścianie sklepu, czego byliśmy świadkami.

Do większości lokali nie można wejść sobie ot tak, za pilną potrzebą i na dodatek, jeśli się nie ma pieniędzy. W "Metrze" za darmo ulżą sobie tylko klienci, a ktoś z ulicy płaci złotówkę. Pracownicy przyznają: kiedy jest duży ruch ciężko to upilnować.

Restauracja Kaprys swoją toaletę trzyma pod kluczem. Kto nie je i nie pije nie wejdzie za darmo. - A jeśli chce skorzystać płaci 1,50 zł i wydaję mu paragon z kasy fiskalnej - mówi kierowniczka. Zresztą, kiedy lokal jest zarezerwowany na przyjęcie o takim wejściu nie ma nawet mowy.

Największa swoboda w Irish pubie i Orbicie przy Szkolnej. Opłat nie ma. Za potrzebą nie wejdziesz tylko w piątki i soboty, w porze dyskotek. Na co dzień barmani nie ścigają wzrokiem każdego, kto wchodzi do łazienki. Ale pewnie już niedługo. - Po tym, co się tu działo w juwenalia skłaniamy się do tego, by powiesić napis "toaleta tylko dla klientów" - mówi Piotr Ożóg. - Łatwiej zadbać o czystość, bo kiedy w kolejce do wc stoją całe wycieczki, klimat się psuje.

A MOŻE WPUSZCZAĆ ZA OBNIŻKĘ

Miasto nie widzi na razie dobrego sposobu na rozwiązanie problemu. Nadzieję budzi przygotowywany program rewitalizacji placu Bartosza Głowackiego. Budowa szaletu publicznego jest do planu wpisana. Teraz wypada dopilnować obietnicy, jeśli miasto otrzyma dotację na przebudowę i poprawę małej architektury.

Urzędnicy mają też inne pomysły. - Może warto pójść za przykładem Łodzi - podsuwa Paweł Antończyk z biura informacji i promocji urzędu miasta. - Poprosić właścicieli lokali, by udostępniali toalety wszystkim.

Nie wspomniał jednak o najważniejszym. Kilka lat temu prezydent Łodzi zaoferował właścicielom lokali przy Piotrkowskiej obniżkę czynszu o 500 złotych w zamian za bezpłatny dostęp do toalet. Ulga ma rekompensować wszelkie niedogodności z tym związane, ale niewiele lokali chce z niej korzystać. Wolą mieć kontrolę nad utrzymaniem czystości.

W mniejszym mieście, jak Tarnobrzeg, lokale tak zatłoczone, jak w Łodzi nie są. - Obniżenie podatków za świadczenie publicznej usługi to uczciwa propozycja, jeśli miasto nie chce budować szaletu w rynku - słyszymy w pubach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie