Tarnobrzeżanie zgłaszają się na przesłuchania od kilku tygodni. Jak przyznaje prokurator Chamera, swoimi uwagami dzieli się coraz liczniejsza grupa spółdzielców, którzy kwestionują sumy, jakie Spółdzielnia Mieszkaniowa "Siarkowiec" naliczyła im za zużycie wody.
- Informacje podane przez mieszkańców będą miały duże znaczenie dla tej sprawy - dodaje prokurator. - Znamy także stanowisko pracowników administracji odpowiedzialnych za naliczanie opłat za pobór wody. Przesłuchania świadków potrwają do końca czerwca. Wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej o sprawie.
Lokatorzy "Siarkowca" zaprotestowali przeciwko rachunkom wyrównawczym za wodę i ścieki, kiedy okazało się, że wielu z nich musi dopłacić po 100, 200 a nawet 300 złotych. Swoje protesty oparli na wykazach wodomierzy, które według nich, pokazywały znacznie niższe zużycie wody.
Augustyn Turek, prezes "Siarkowca" przypomina, że spółdzielnia jest tylko pośrednikiem między odbiorcami wody a dostawcą czyli Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej. Dodaje także, że zasady rozliczeń reguluje prawo spółdzielcze. - Nie obawiamy się prokuratora, gdyż stosowane przez nas rozliczenia oparte są o przepisy prawa, jakie stosowane są przez inne spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowej w Tarnobrzegu i całym kraju - komentuje prezes Turek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?