Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po okazaniu zwłok wyłowionych z Wisły. To nie 23-latek z Sandomierza!

Marcin RADZIMOWSKI
Nadal nie wiadomo, czyje ciało wyłowiono w sobotę z Wisły we Wrzawach (powiat tarnobrzeski). Ubranie sugerowało, że mogą to być zwłoki 23-letniego sandomierzanina, który zaginął 1 lutego. W poniedziałek jego matka nie rozpoznała jednak ciała.

Przypomnijmy, że w sobotnie popołudnie wędkarze przebywający przy jednej z tam na Wiśle, na wysokości przysiółka Łapiszów we Wrzawach, zauważyli ludzkie zwłoki. Ciało młodego mężczyzny było w znacznym stopniu rozkładu.
Przy zwłokach nie było dokumentów, ani żadnych rzeczy mogących pomóc w ustaleniu personaliów nieżyjącego. Jedyną wskazówką było ubranie - czarny garnitur i biała koszula wizytowa.

Przypuszczenia wskazywały, że mogą to być zwłoki 23-letniego mieszkańca Sandomierza, który ostatni raz był widziany 1 lutego nad ranem. Zaginiony sandomierzanin bawił się na jednej ze studniówek, jako osoba towarzysząca maturzystki. Ostatni raz był widziany 1 lutego około godziny 4.30 rano. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak młody człowiek kupuje alkohol. Butelkę po wódce znaleziono kilka godzin później nad brzegiem Wisły nieopodal mostu w Sandomierzu.

- Podczas okazania zwłok, matka zaginionego sandomierzanina nie rozpoznała ciała - informuje prokurator Irena Mazurkiewicz-Kondrat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu.

Nadal więc nie wiadomo, czyje ciało wyłowiono z Wisły. Policjanci w bazach danych osób zaginionych poszukiwać będą osób, rysopisem odpowiadających znalezionym zwłokom. Nie wykluczone, że ciało było niesione przez wodę nawet kilkaset kilometrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie