O tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce kilka dni temu, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Feralnego dnia do tarnobrzeżanina - prezesa jednego z przedsiębiorstw - przyjechał właściciel hurtowni w Piszu.
Obaj mężczyźni robili wspólne interesy, w pewnym sensie nawet się przyjaźnili. Nie pierwszy raz zresztą 58-letni hurtownik został na noc u tarnobrzeżanina, gdyż następnego dnia miał jeszcze w Tarnobrzegu załatwiać jakieś interesy. Ale rano jeden z członków rodziny gospodarza w pokoju znalazł zwłoki mężczyzny. Jak ustaliliśmy, 58-latek powiesił się w pokoju córki przedsiębiorcy.
- Rzeczywiście, doszło do samobójstwa w jednym z domów - potwierdza prokurator Irena Mazurkiewicz-Kondrat, prokurator rejonowy w Tarnobrzegu. - Do śmierci tego mężczyzny nie przyczyniły się inne osoby. O szczegółach dotyczących tej sprawy nie mogę mówić.
Z naszych ustaleń wynika, że hurtownik przed śmiercią napisał list, w którym opisał powody podjęcia desperackiego kroku. Miały być nimi kłopoty finansowe - podobno miał za nie winić swojego znajomego z Tarnobrzega, z którym ubijał interesy. Jeden z nich miał nie wypalić, właściciel hurtowni stracił duże pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?