Dariusz Dziadkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej:
Dariusz Dziadkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej:
- Na ten moment robimy w przedsiębiorstwie wszystko, aby zakończyć ten rok z wynikiem dodatnim i to jest dla nas niezwykle ważne. Na pewno wciąż myślimy o nowych samochodach i jest to raczej plan na 2010 rok. Plany są bardzo zaawansowane i naprawdę jest bardzo blisko do ich realizacji.
Od roku Przedsiębiorstwo Miejskiej Komunikacji Samochodowej działa na zupełnie nowych zasadach. Jedną z obietnic składanych przez nowe władze, była stopniowa wymiana taboru samochodowego. W połowie 2008 roku zakupiono sześć używanych autobusów. Wymiana wysłużonego taboru, który coraz częściej się psuł była jednym z elementów umowy między MKS-em a Grupą PKS Orbis, która dokapitalizowała spółkę kwotą jednego miliona złotych. W skład taboru samochodowego wchodzi obecnie trzynaście jelczów, dwa kapeny i sześć nowych mercedesów. I na tym unowocześnianie MKS-ów się zakończyło?
WIDOCZNE ZMIANY
Mieszkańcy, którzy narzekali do tej pory na jakość usług MKS, zauważają zmiany, które powoli przygotowuje komunikacja samochodowa. Najpierw zakupiono nowe autobusy, potem pojawiły się tablice świetlne, o które walczyło środowisko osób niepełnosprawnych. Teraz nabyto jeszcze dziesięć wyświetlaczy, które zostaną zamontowane do najstarszych autobusów.
- Tablice świetlne są bardzo pomocne. Kiedy było ciemno, czasami trzeba było się wpatrywać na autobus, żeby dostrzec, jaka to jest linia - mówi Michał z Tarnobrzega. Jest jeszcze jedna widoczna nowość.
- Kiedy zepsuł się jeden z autobusów to po dziesięciu minutach, przyjechał zastępczy środek transportu. Jeszcze kilka lat temu czekałoby się, co najmniej godzinę, teraz MKS wie, że jest dla mieszkańców, a nie odwrotnie - opowiada Michał. Właśnie w związku z powtarzającymi się awariami, pyta, kiedy wysłużone samochody zostaną zastąpione nowymi?
NOWE AUTOBUSY W 2010 ROKU
- Na ten moment robimy w przedsiębiorstwie wszystko, aby zakończyć ten rok z wynikiem dodatnim i to jest dla nas niezwykle ważne. Na pewno wciąż myślimy o nowych samochodach i jest to raczej plan na 2010 rok - mówi Dariusz Dziadkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu. Jak dodaje raczej nie będą to duże mercedesy, ale raczej mniejsze autobusy, które w Tarnobrzegu będzie łatwiej utrzymać.
Na przykład zakup paliwa do wszystkich pojazdów, kosztuje tygodniowo spółkę ponad 17 tysięcy złotych. Trudno też oszczędzać na oponach, czy innych akcesoriach samochodowych. W najstarszych autobusach często trzeba wymieniać wysłużone poszycia blachowe oraz części samochodowe. Wszystko to generuje ogromne koszty finansowe, które trzeba zabezpieczyć z dotacji, a także dochodu, jaki osiąga MKS.
Przedsiębiorstwo myśli również o stworzeniu na terenie swojej bazy przy ulicy Zwierzynieckiej stacji demontażu i kasacji pojazdów. - Plany są bardzo zaawansowane i naprawdę jest bardzo blisko do ich realizacji - kończy Dziadkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?