Samorządowy Ośrodek Kultury w Nowej Dębie wciąż bez dyrektora

Po raz trzeci burmistrz Nowej Dęby ogłosił postępowanie konkursowe na niezwykle ważne stanowisko dyrektora Samorządowego Ośrodka Kultury w Nowej Dębie. Poprzednie dwa podejścia okazywały się być nieskuteczne. Za pierwszym razem nikt nie spełniał wymogów konkursu, a za drugim potencjalna dyrektorka zrezygnowała z funkcji już po pozytywnej rekomendacji komisji konkursowej.

PODWÓJNY KONKURS

Na początku roku na emeryturę odeszła długoletnia dyrektorka ośrodka, Alicja Suska. W lutym ogłoszono pierwszy konkurs, który nie przyniósł rozstrzygnięcia, gdyż żaden z kandydatów, który złożył wniosek, nie spełniał jednego z wymogów formalnych. Nikt nie wykazał, że był zatrudniony przez dwa lata na stanowisku kierowniczym.

Na wiosnę przeprowadzono po raz drugi postępowanie konkursowe. Nie zmieniano warunków trybu konkursowego, co poskutkowało małą liczbą kandydatów, bo zgłosiło się tylko czterech chętnych.

- Przez komisję konkursową została wskazana Pani Renata Kieler, ale zanim jeszcze burmistrz nie zdążył ją powołać na funkcję dyrektora, ta zrezygnowała - mówi Zygmunt Żołądź, wiceburmistrz Nowej Dęby. Dlaczego? Dotychczasowy pracodawca Renaty Kieler usłyszał, że ta będzie kierować SOK-iem i natychmiast zaproponował jej lepsze warunki pracy.

DO TRZECH RAZY SZTUKA

Gmina zdecydowała się trzecie podejście przy powołaniu menadżera, który zajmie się prowadzeniem SOK-u. Do 10 sierpnia mogą zgłaszać się kandydaci, którzy chcą wziąć udział w całym konkursie. Najważniejszą nowością jest fakt, że kandydat nie musi już wykazywać, iż wcześniej przepracował dwa lata na stanowisku kierowniczym. Wystarcza pięcioletni staż pracy wykształcenie wyższe, predyspozycje do kierowania placówką kulturalną oraz znajomość zasad funkcjonowania instytucji kultury.

- Nie udało nam się do tej pory wyłonić kandydata, który spełniałby te wszystkie warunki. Dlatego ograniczamy kryteria i liczymy na to, że może zgłosi się jakaś młoda i energiczna osoba. Jeśli zyska uznanie komisji, a potem wykaże się w działaniu, być może zostanie na stałe w ośrodku kultury - tłumaczy Zygmunt Żołądź.

Warunki, jakie są stawiane potencjalnym kandydatom nie są w tym momencie, aż tak wygórowane, jak w poprzednich dwóch edycjach. Jednak wszyscy w Nowej Dębie mają nadzieję, że nowy dyrektor domu kultury będzie na tyle dynamiczny i aktywny, że wzbogaci oraz uatrakcyjni dotychczasową ofertę kulturalną. Osobę, która pokieruje SOK-iem poznamy około 20 sierpnia.