Nie będzie kąpielisk nad zalewem machowskim. To już prawie pewne

Koniec marzeń o rodzinnym wypoczynku podczas tego lata nad zalewem w Machowie. Koniec marzeń z popłynięciem żabką lub innym stylem w rekultywowanym zbiorniku, z którego wydobywano siarkę. Poniedziałkowa narada na terenie kopalni z udziałem wszystkich instytucji odpowiedzialnych za zalew machowski i jego funkcjonowanie, rozwiała nadzieje, na uruchomienie kąpielisk w tym sezonie letnim. - Okazuje się, że Urząd Górniczy ma sporo uwag jeśli chodzi o oddanie zalewu - mówi Andrzej Wójtowicz, wiceprezydent Tarnobrzega. - Mimo iż miasto i zarząd kopalni są za tym, by zalew został udostępniony, Urząd Górniczy ma inne zdanie, które oznacza, że oddanie zbiornika teraz byłoby zbyt pochopne i niezgodne z prawem górniczym.

LINIOWA INFRASTRUKTURA

Chodzi o infrastrukturę odwodnieniową, która biegnie wokół linii brzegowej zbiornika. - Największe zastrzeżenia urzędu dotyczyły tego, że jeśli ruch turystyczny ruszy pełną parą, to istnieje zagrożenie, że ktoś naruszy przestrzeń gdzie znajdują się urządzenia i ktoś może je włączyć lub wyłączyć - dodaje wiceprezydent Wójtowicz. - Trudno pilnować każdego odcinka przez całą dobę. Stąd stwierdzenie, że lepiej pilnować cały obszar zalewu, niż kawałki terenu, na której stoi infrastruktura.

TYLKO ZORGANIZOWANE GRUPY

Decyzja Urzędu Górniczego nie zamyka drzwi przed wszystkimi wodniakami. Szanse na korzystanie ze zbiornika w tym sezonie mają jeszcze zorganizowane grupy wodniaków pływających na deskach, w kajakach lub na żaglówkami. - Jeśli zorganizowana grupa zwróci się do nas lub kopalni o pozwolenie na korzystanie ze zbiornika, na pewno je otrzyma - zapewnia wiceprezydent Wójtowicz. - Nie wiemy jeszcze co z wędkarzami.

Pocieszające jest to, że Urząd Górniczy nie wydał jeszcze ostatecznej decyzji. Władze Tarnobrzega i dyrekcja kopalni na poniedziałkowym spotkaniu ponowiły prośbę o jeszcze jedno rozpatrzenie możliwości udostępnienia zalewu na potrzeby kąpieliska.

Do przyszłości zalewu w Machowie wrócimy w piątkowym Echu