Gobeliny, kamienie szlachetne, koronki, rysunki na szkle, wiklina, biżuteria, książki, stoiska gastronomiczne, a nawet kwiaty. Podobnie, jak w zeszłym roku furorę wśród dzieci robili szczudlarze oraz mim z tarnobrzesko-stalowowolskiego Teatru Modulo.
MIM I SZCZUDLARZE
- Myślę, że impreza z roku na rok stale się rozwija. Jest zdecydowanie więcej propozycji handlowych, a także tych zabawowych dla najmłodszych - mówi Wawrzyniec Ciesielski, aktor z Teatru Modulo. - Miasto chyba polubiło ofertę naszego teatru, która miejmy nadzieję, że na stałe zostanie wpisana w krajobraz Jarmarku Dominikańskiego.
- Nigdy nie mogę przepuścić okazji i jarmark jest naprawdę fajną imprezą, podczas której zawsze znajdę coś dla siebie - mówi Krystyna z Tarnobrzega. I takie opinie przeważają wśród mieszkańców miasta oraz gości, którzy przybywają w sierpniu do Tarnobrzega.
RODZINNA ATMOSFERA
Tegoroczny jarmark, jak zawsze obfitował w moc przeróżnych atrakcji handlowych. Dużym powodzeniem cieszyła się również bursztynowa biżuteria wprost z Gdańska, a także lokalne nalewki, które przygotowuje od ośmiu lat Kazimierz Czaban z Nowej Sarzyny.
- Jestem tutaj co roku i bardzo chwalę organizację tej imprezy. Przyjeżdżamy tutaj ze swoimi wyrobami, takimi jak nalewki (żurawinowa i pigwowa mają certyfikat Ministerstwa Rolnictwa - przypomina /gli/), powidłami, sokami, ogórkami oraz smalczykiem. Mieszkańcy Podkarpacia doceniają takie produkty, a co jest bardzo miłe wracają na nasze stoisko w następnym roku i wychwalają smak przetworów, które przygotowaliśmy - tłumaczy Kazimierz Czaban, którego sok różany zdobył pierwsze miejsce na targach Agrobieszczady 2009 w Lesku.
MUZYKA ŚWIATA
Jarmark Dominikański to nie tylko setki straganów i tysiące niezwykle oryginalnych wyrobów. To także klimatyczna muzyka. W tym roku imprezę uświetniły występy: Kapeli Ludowej z Jeżowego, Kamratów ze Śląska, tarnobrzeskiej grupy reggae Via Rei, grającej country kapeli Konwój. Gwiazdą pierwszego dnia był Jan Karpiel-Bułecka z Zakopianami, a jarmark zakończyła w niedzielę muzyka z różnych stron świata w wykonaniu zespołu Redlin.
- Przez dwa dni została nam zaaplikowana mocna dawka muzyki folkowej oraz ludowej, która sądząc po licznej publice musiała się bardzo podobać. Na jarmarku było jak zawsze kameralnie, klimatycznie, a wręcz można powiedzieć, że rodzinnie. Sami wystawcy już pytali o możliwość przyjazdu w następnym roku - podsumowuje Paweł Antończyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Tarnobrzegu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?