W Tarnobrzegu powstała właśnie Akademia Malucha Puchatkowa Kraina, która pełni rolę żłobka, choć w sensie dosłownym żłobkiem nie jest. To inicjatywa bezrobotnych pań, które stworzyły ją trochę z konieczności życiowej, ale bardziej chyba z potrzeby rynkowej.
CHCIAŁA POMÓC SOBIE I INNYM
- Mam wykształcenie pedagogiczne, ale w swoim zawodzie pracowałam głównie jako wolontariusz - mówi Katarzyna Markiewicz z Tarnobrzega. - A ja bardzo chciałam pracować z dziećmi. Sama jestem mamą, mam 2,5 letnią córeczkę, chciałam ją zapisać do żłobka i okazało się, że w marcu nie było już miejsc, żeby mogła zacząć tak uczęszczać od września, stąd więc pomysł na taka działalność. Chciałam pomóc sobie i innym, bo w takiej sytuacji jak ja, jest wiele kobiet.
Podobnie dzieje się w innych miastach naszego regionu, gdzie miejsca w żłobkach i przedszkolach są towarem deficytowym, a nie każdy ma babcię, która zachce zając się maluchem.
TRUDNO O DOBRĄ OPIEKUNKĘ
- Opiekunka do dziecka to nie dość, że duży wydatek, to jeszcze spore ryzyko - przekonuje pani Monika, mama niespełna 3-letniego Alana. - Znajdując opiekunkę z ogłoszenia nie zawsze trafimy na osobę kompetentną, a skoro mamy wydać jakieś 600-800 złotych miesięcznie, to chcemy mieć pewność, że nasze dziecko trafiło w dobre ręce.
"Puchatkowa Kraina" stanowiąca alternatywę dla państwowych żłobków i prywatnych opiekunek kosztuje nieco więcej niż żłobek, gdzie za miesiąc trzeba zapłacić około 200 złotych i nieco mniej niż opiekunka. - Miesięczny koszt pobytu u nas to 500 złotych - mówi Katarzyna Markiewicz. - Jeśli rodzice zdecydują się na wyżywienie, muszą jeszcze dopłacić 150 złotych. Mogą przynieść też własne jedzenie, to, które ich pociecha lubi najbardziej.
Do "Puchatkowej Krainy" mogą trafić dzieciaki już od 5 miesiąca życia. Na razie górna granica wieku to 3 lata. Zainteresowanie tą instytucją jest jednak na razie dość skromne. Choć miejsc w żłobkach w całej okolicy dawno już nie ma, wiele mam jeszcze ostrożnie przygląda się poczynaniom prywatnych żłobków. - Poczekam na opinie tych mam, które zdecydowały się powierzyć opiekę paniom z "Puchatkowej Krainy" - deklaruje mama rocznej Igi. - Taka poczta pantoflowa, to najlepsza reklama. Jak będzie wszystko tak jak należy, na pewno oddam tam moją córeczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?