O problemie, który najbardziej uderzał we właścicieli stoisk w hali targowej, pisaliśmy wielokrotnie. Sprzedawcy skarżyli się, że dzicy handlarze (nie odprowadzający składek), rozkładają swoje stoiska na przylegającym do hali targowej parkingu i na chodniku obok pawilonu "Dzikowiak".
Niedawno sprawa jeszcze bardziej się zaogniła, kiedy to dwóch "dzikich" zrobiło awanturę właścicielce jednego ze stoisk w hali. Zarzucili kobiecie, że to ona nasłała na nich strażników miejskich, aby ich przepędzili.
- Najwyższa pora, żeby ktoś zrobił a tym porządek, bo nie po to płacimy podatki i za dzierżawę stoisk, żeby jeszcze straszyli nas ci, którzy handlują nielegalnie - oburzali się handlowcy z targowej hali.
Skargi wreszcie przyniosły efekt. Na parkingu nie ma już handlarzy, "nielegalnych" nie ma też na chodniku obok "Dzikowiaka". Stamtąd przepędził ich właściciel terenu - pojawiły się tabliczki "Zakaz handlu", pojawiła się też taśma, a przede wszystko ochroniarze. Samochód firmy ochroniarskiej widać przez kilka godzin w ciągu dnia, ale to wystarczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?