Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarka przyjęła kilka osób. Potem wydmuchała blisko trzy promile. - Nie zaszkodziła pacjentom - mówi biegły

Marcin Radzimowski
52-letnia lekarka z Nowej Dęby (powiat tarnobrzeski), która mając blisko trzy promile alkoholu w organizmie przyjmowała pacjentów, nie naraziła ich zdrowia na szwank. Tak wynika z opinii biegłego, która właśnie trafiła do tarnobrzeskiej prokuratury.

Zdarzenia rozegrały się w grudniu ubiegłego roku, w Gabinecie laryngologicznym przychodni w Nowej Dębie. 52-letnia lekarka rozpoczęła dyżur o godzinie 8 rano. Według grafiku, powinna dyżurować do godziny 14, ale pracowała tylko do południa. Zdążyła przyjąć jedenastu pacjentów.

Od kobiety czuć było wyraźną woń alkoholu, sprawiała wrażenie nietrzeźwej. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że jeden z pacjentów skontaktował się z Narodowym Funduszem Zdrowia i powiadomił o swoich podejrzeniach. Dziwne zachowanie lekarki zaniepokoiło przybyłych na kontrolę do tej przychodni, pracowników NFZ. Wezwano policjantów.
Badanie policyjnym alkomatem potwierdziło podejrzenia - kobieta miała w organizmie prawie trzy promile alkoholu. Sprawa trafiła do prokuratury.

- Przedmiotem analizy było to, czy pracując pod wpływem alkoholu, lekarka nie naraziła pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - wyjaśnia Irena Mazurkiewicz - Kondrat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu.

Kluczowa w śledztwie jest opinia biegłego. Ten stwierdził, że pomimo nietrzeźwości, lekarka nie naraziła zdrowia pacjentów na szwank. Udzielone przez nią porady były właściwe.

Więcej w sobotę w Echu Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie