Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna umierał na chodniku. Nikt nie zareagował!

/ram/
Nie udało się uratować życia 60-letniego mieszkańca Skopania (powiat tarnobrzeski), który zasłabł na chodniku przy bloku, w którym mieszkał. Być może mężczyzna by żył, gdyby któryś z przechodniów podjął reanimację!

Zdarzenia rozegrały się przedwczoraj w Skopaniu - Osiedlu. Mieszkający samotnie mężczyzna (członkowie rodziny przebywają w Stanach Zjednoczonych), wyszedł z bloku. Idąc chodnikiem zasłabł i upadł.
- Kiedy dobiegłem na miejsce, podjeżdżała karetka. Wcześniej nikt nie próbował pomóc człowiekowi, choć było tam może nawet kilkanaście osób - mówi starszy mężczyzna, jeden z sąsiadów nieżyjącego.

Ratownicy z tarnobrzeskiego pogotowia byli na miejscu możliwie szybko - po 13 minutach od zgłoszenia (poza miastem maksymalny czas dojazdu to 15 minut). Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, 60-latek był nieprzytomny i nie oddychał. Ratownikom udało się przywrócić akcję serca, ale na krótko. Upłynęło zbyt wiele czasu od zatrzymania akcji serca - niedotlenienie spowodowało uszkodzenie mózgu. Mężczyzna zmarł.

- Naszym zadaniem jest ustalenie, czy nikt nie przyczynił się do śmierci człowieka, a w tym przypadku można to wykluczyć - mówi Irena Mazurkiewicz-Kondrat, prokurator rejonowy w Tarnobrzegu.
Kwestia społecznej znieczulicy, a być może strachu przed niesieniem pomocy - to już sprawa moralności. Tym razem najwyraźniej strach był silniejszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie