Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił konkubinę. Pozbawiony skrupułów zbrodniarz, czy tylko chory człowiek?

Marcin RADZIMOWSKI
fot. archiwum
Za kilka dni przed tarnobrzeskim sądem stanie ponownie 69-letni Eugeniusz B. z Mielca, który w sierpniu ubiegłego roku zakatował kluczem płaskim swoją konkubinę. W pierwszym dniu procesu mężczyzna dziwnie się zachowywał, dlatego proces przerwano, a oskarżonego na wniosek sądu zbadali lekarze psychiatrzy.

Eugeniusz B. znał się z Danutą R. od kilkunastu miesięcy. Mieszkała u niego, a oprócz "miłości" połączyło ich zamiłowanie do alkoholu, którym raczyli się często. Między parą dochodziło nierzadko do awantur, których tłem były zazwyczaj pieniądze.

Tak było zresztą feralnego dnia, 5 sierpnia ubiegłego roku. Eugeniusz B. wrócił po południu do domu i zauważył, że ze stolika w przedpokoju zniknęły jego pieniądze. - Gdzie 250 złotych? - wykrzyknął do Danuty. Doszło do sprzeczki, kobieta w końcu coś odburknęła i poszła do pokoju się położyć.

Jak ustalono w śledztwie, w tym momencie mężczyzna chwycił za 40-centymetrowy płaski klucz. Wpadł do pokoju i zaczął bić kobietę, jak wyliczyli biegli - uderzył jedenaście razy. Bił tak mocno, że roztrzaskał kobiecie głowę. Później sprawca przykrył ciało kocem i sam poszedł spać. Dopiero trzeciego dnia zwierzył się sąsiadowi, że zamordował Danutę, a sąsiad powiadomił policję.

W czasie śledztwa mężczyzna składał wyjaśnienia. Przyznał się, podczas wizji lokalnej opowiadał, jak dokonał zbrodni. Przeszedł także badania psychiatryczne - biegli ocenili, że oskarżony nie jest chory psychicznie, ale w czasie dokonywania czynu miał znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu. Rozpoznano u niego upośledzenie funkcji planowania i emocji. Przed sądem jednak - w ocenie lekarzy - może odpowiadać.

Tym bardziej zdziwiło skład orzekający, prokuratora a nawet adwokata, zachowanie oskarżonego w pierwszym dniu procesu. Mężczyzna po prostu milczał, nie reagował na zadawane mu pytania. Był jakby nieobecny, nie można było z nim nawiązać kontaktu.

- Wobec takiego zachowania, sąd postanowił skierować oskarżonego na ponowne padanie psychiatryczne. Opinia jest już gotowa, ale nie wiem, co zawiera, gdyż jeszcze nie dotarła do sądu - wyjaśnia sędzia Zygmunt Dudziński, przewodniczący wydziału karnego Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie