Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starsza kobieta cudem przeżyła atak wściekłego boksera

Roman KIJANKA [email protected]
- Wiedziałam, że jeśli sobie sama nie poradzę, to mnie zagryzie - mówi 80-letnia kobieta, którą zaatakował duży pies.

- Skoczył na mnie. Przewrócił i gryzł. Tłukł o ziemię. Traciłam oddech, a on nie przestawał. Złapałam za łańcuch na karku psa. Przyszło mi do głowy, że dopóki żyję, muszę się ratować, a co innego miałam zrobić. Pies wyrwał się i odskoczył... - opowiada Katarzyna Raboł, 80-letnia mieszkanka Świebodnej. W niedzielę wieczorem rzucił się na nią pies sąsiada.

Chora na astmę kobieta wracała od siostry. Obszczekiwał ją jakiś kundelek, niespodziewanie zza bramki wyskoczył bokser i rzucił się do ataku. Starszej kobiecie udało się wejść za bramkę, zza której wybiegł. Chciała zawołać właściciela, jednak rozwścieczony pies wskoczył na bramkę i otworzył ją. Ponowił atak.

Staruszka upadła

- Pomyślałam, że skończy ze mną na tym podwórku. Jeszcze raz udało mi się złapać za łańcuszek na jego szyi. Okręciłam go wokół dłoni. Piekło strasznie, bo łańcuch miał kolce. Nie puściłam. Pies zaczął charczeć - opowiada roztrzęsiona kobieta.

Jakby trafił na dziecko...

Udało się jej dotrzeć z psem do domu właściciela. - Biłam w szybę. Pies charczał. Wybiegł gospodarz i odciągnął zwierzę. Ocknęłam się, kiedy przyjechało pogotowie. Wezwał je właściciel - wspomina staruszka. - Jakby ten pies trafił na dziecko, to by zamordował - dodaje.

Pogryziona przez psa staruszka leży w jarosławskim szpitalu. Lekarze pozszywali rany, opatrzyli. - Głowa mnie jeszcze boli i szumi w uszach, ale już jest lepiej - mówi.

Zarzut dla właściciela

O ataku psa poinformował policję lekarz pogotowia. W niedzielę nie można było porozmawiać z pogryzioną kobietą. Dopiero wczoraj opisała zdarzenie. Właściciel psa dostał zarzut niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Jest to wykroczenie. Niewiadomo czy bokser ma aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie. Obecny właściciel musi skontaktować się z osobą, od której psa kupił.

Sprawa trafi do sądu grodzkiego. Grozi mu grzywna do 250 złotych lub kara nagany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie