Sugestie i propozycje kierowców zrodziły się po tym, jak kilka tygodni temu, władze miasta wycięły część drzew przy poboczu Wisłostrady, przez które pobiegnie ścieżka rowerowa do trasy widokowej nad zalew w Machowie. - A co z dalszą częścią pobocza, przy której rosną drzewa i krzewy - pyta jeden z kierowców.
- Lokalne gazety co jakiś czas opisują śmiertelne wypadki samochodowe, do których dochodzi w pasie drogowym graniczącym z zalewem. Jest tam zakręt, który bardzo często jest miejscem wypadków śmiertelnych. Dlatego trzeba sobie zadać pytanie, czy dzieje się tak dlatego, że wystąpiła wada w konstrukcji drogi czy też jest to wina rosnących przy poboczu topoli i krzaków.
Dlatego mężczyzna proponuje, by miasto kontynuowało wycinkę drzew i krzewów do ulicy Zakładowej. Z jednej strony poprawi się widoczność na drodze, z drugiej odsłonięty zostanie widok na zalew w Machowie.
W tarnobrzeskim urzędzie miasta dowiedzieliśmy się, że wycinka wzdłuż Wisłostrady będzie kontynuowana. - Ale sukcesywnie, bo nie można zrobić wszystkie na raz - tłumaczy Paweł Antończyk. - Z jednej strony porządkowanie terenu jest kosztowne, z drugiej należy dobrze zagospodarować ścięte drzewa. Topole są przekazywane podmiejskim osiedlom i ogródkom działkowym. Organizujemy także przetargi na ich sprzedaż. Dlatego jeśli w tym roku nie uda nam się uporządkować pobocza, skończymy w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?