Wywóz segregowanych odpadów, wrzucanych do pojemników ze szkłem i plastikiem na terenie miasta odbywa się co dwa dni. W ostatnim czasie dostawcy odpadów zauważyli niepokojące sytuacje. - Samochody do wywozu odpadów są oznakowane, tymczasem już kilka razy pojemnik z plastikiem opróżniał wóz do wywozu śmieci komunalnych - mówi mieszkanka osiedla Wielopole.
- Czy fakt, że plastik wrzucono do samochodu, gdzie wędrują pozostałe śmieci, oznacza, że w mieście zakończyła się segregacja odpadów? Jeśli tak, to trzeba poinformować społeczeństwo, które w dobie nacisku na ekologię, coraz chętniej zapełnia wyznaczone pojemniki na szkło i plastik.
BUTELKI BEZ OBIEREK
Warunkiem odbioru kolorowych butelek plastikowych jest ich czystość. Stąd apel dyrekcji spółki do mieszkańców Tarnobrzega, by do pojemników z plastikiem nie wrzucali innych odpadów. - Jeśli w transporcie z segregowanymi odpadami znajdą się obierki lub inne odpady, to jest tragedia - dodaje prezes Wiewiórka. - Odbiorca cofa nasz transport. Butelki trzeba myć z obierek i innych śmieci. Nie jest to przyjemna czynność.
Do odbioru segregowanych odpadów służą dwa samochody. Do niedawna jeden z nich nie był oznakowany. - Stąd może obawy mieszkańców, że odpady segregowane są mieszane z innymi śmieciami - sugeruje prezes Wiewiórka. - Dlatego od wczoraj drugi pojazd też jest oznakowany.
Jednak prezes Wiewiórka nie wyklucza sytuacji, że do pojemnika przeznaczonego na segregowane odpady, podjeżdża tradycyjna śmieciarka. - W tygodniu cztery lub pięć pojemników nie nadaje się do przerobienia ze względu na zanieczyszczenia w środku - wylicza prezes Wiewiórka. - Kiedy pracownik otwiera pojemnik i widzi między butelkami śmieci, zostawia go i wzywa na miejsce wóz z odpadami komunalnymi.
DOŁOŻYLI POJEMNIKÓW
O tym, że segregacja śmieci w Tarnobrzegu rozwija się i potrzeby mieszkańców w tym temacie stale rosną, świadczy fakt, że w ostatnim miesiącu, spółka dokupiła 40 nowych kolorowych pojemników. W sumie na terenie miasta segregowane odpady można wrzucać do 94 pojemników. - Według mnie ta liczba jest wystarczająca - zapewnia prezes. - Jeden pojemnik kosztuje 460 złotych. Nie zbieramy papieru, gdyż jest to problem ogólnopolski i nikt nie chce go odbierać.
Szkło A.S.A odwozi do Jarosławia, gdzie podlega obróbce termicznej. Odbiorcą plastiku jest sandomierska spółka Santa -Eko lub firmy kieleckie, gdzie także działa A.S.A.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?