Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniszczone przystanki autobusowe nadal straszą mieszkańców Tarnobrzega

Grzegorz LIPIEC
W tym roku nie będzie remontu zniszczonej wiaty przy ulicy Sikorskiego.
W tym roku nie będzie remontu zniszczonej wiaty przy ulicy Sikorskiego. fot. Grzegorz Lipiec
Wandale wracający do domu z weekendowych dyskotek wyżywają się na wiatach autobusowych. W tym roku nie ma już pieniędzy na ich naprawę, zatem będziemy musieli się przyzwyczaić do widoku rozbitych szyb oraz zniszczonych rozkładów jazdy.

W miesiącu lipcu pisaliśmy o zniszczonych przystankach autobusowych na osiedlu Centrum oraz Dzików. Dariusz Dziadkiewicz, prezes zarządu Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu zapewniał nas, że zna problem i już we wrześniu powinny ruszyć naprawy wspomnianych wiat. Niestety, jak się okazuje nic nie zostało zrobione od tamtego czasu w tej sprawie.

- Przystanki jak nie miały szyb, tak ich wciąż nie mają. Co gorsze nikt nie posprzątał szkła za wiatą autobusową na osiedlu Centrum. Przecież nawet przypadkowo można się zranić i kto wtedy odpowie za wyrządzoną krzywdę - mówi wzburzonym głosem jeden z mieszkańców bloku przy Sikorskiego, który pragnie pozostać anonimowy.

BRAK PIENIĘDZY

- Z racji braków jakichkolwiek środków finansowych trudno będzie przeprowadzić prace remontowe. Dodatkowo ostatnio wandale zniszczyli całkowicie przystanek autobusowy na osiedlu Mokrzyszów, więc musieliśmy tam wykonać kompleksową naprawę, która pochłonęła sporą kwotę pieniędzy - tłumaczy Dariusz Dziadkiewicz, prezes zarządu Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzeg. - Wszystko wskazuje, zatem na to, że przystanki na ulicy Sikorskiego poprawimy dopiero w pierwszym kwartale 2010 roku.

Jak się dowiedzieliśmy w związku z planowanym zakupem nowego autobusu zarząd skupia wszystkie środki finansowe właśnie na tej inwestycji, ale dlaczego dzieje się to choćby po części kosztem estetyki przystanków autobusowych.

KAWAŁKI SZKŁA NA SIKORSKIEGO

Czytelnik, który zadzwonił do naszej redakcji dwa miesiące temu mówił również o ogromnych kawałkach szkła, które zalegają za przystankiem autobusowym. - Sprawę szklanych kawałków już przekazuję do odpowiedniego działu, który zajmie się posprzątaniem terenu - mówił w lipcu Dariusz Dziadkiewicz.

Szkło jednak do tej pory leży tuż za wiatą, a do jego posprzątania wcale nie są przecież potrzebne dodatkowe pieniądze. Kawałki szkła, jak zapewnia sam prezes zostaną tym razem na pewno usunięte.

Wybijanie szyb to nie jedyna zmora mieszkańców miasta. Jak się okazuje na wielu przystankach nie można przeczytać o której i gdzie jeżdżą MKS-y. Z metalowych tabliczek wciąż znikają rozkłady jazdy.

- Cały czas zastanawiamy się, w jaki sposób rozwiązać kwestie rozkładów jazdy. Być może zostaną one umieszczone w specjalnych skrzynkach, otoczonych pleksą. Cały czas uzupełniamy te rozkłady, które są niszczone - kończy Dziadkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie