Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rośnie moc przerobowa nowodębskiej zbrojeniówki

Kat
Do możliwości produkcyjnych Dezametu w Nowej Dębie prezes Leszek Pabian (z lewej) przekonywał ostatnio na poligonie Bogdana Klicha, ministra obrony narodowej.
Do możliwości produkcyjnych Dezametu w Nowej Dębie prezes Leszek Pabian (z lewej) przekonywał ostatnio na poligonie Bogdana Klicha, ministra obrony narodowej. fot. Marcin Radzimowski
- Nasza oferta rynkowa jest coraz lepsza, kończymy badania kwalifikacyjne amunicji do granatnika automatycznego, na którą jest olbrzymie zapotrzebowanie - mówi optymistycznie Leszek Pabian, prezes Dezametu w Nowej Dębie. Dlatego zarząd spółki liczy, że minister obrony narodowej, odpowie na zaproszenie i zapozna się z bliska z mocą przerobową spółki.

Stabilna sytuacja w nowodębskim Dezamecie to konsekwencja wyrzeczeń załogi i procesu restrukturyzacji. Produkcja odbywa się cztery dni w tygodniu. Około 120 osób straciło pracę. - To właśnie te ruchy, które ostatnio wykonaliśmy czyli redukcja zatrudnienia, zmniejszony system pracy, zwolnienia grupowe, zmniejszyły koszty - przypomina Leszek Pabian. - Tylko dzięki temu efekt finansowy za pierwsze półrocze jest przyzwoity.

MOŻEMY I CHCEMY PRODUKOWAĆ

Do oferty rynkowej, możliwości produkcyjnych oraz atrakcyjności dla polskiej armii, Leszek Pabian, przekonywał ostatnio ministra obrony narodowej, który przebywał na nowodębskim poligonie. Zarząd spółki zaprezentował kilka nowości, w tym amunicję dymną i oświetlającą do 98 mm. - W najbliższym czasie zakończymy badania kwalifikacyjne amunicji 40 mm do granatnika automatycznego, na którą jest olbrzymie zapotrzebowanie - wylicza prezes Pabian. - Do końca września powinny się zakończyć ostatnie badania. Wtedy też będziemy mogli uruchamiać produkcję. Pierwsza partia powinna być gotowa do końca roku.

W asortymencie Dezametu jest także amunicja do moździerza 98 mm. Badania kwalifikacyjne jej nowego typu powinny potrwać do końca roku.

ZAPRASZAMY DO DEZAMETU

Podczas prezentacji sprzętu na poligonie, prezes Pabian zapytał szefa resortu o przyszłe finansowanie zbrojeniówki. Odpowiedz ministra Klicha była dość lakoniczna. - Wszystko zależy od tego, jaki będzie przyszły rok - mówił minister. - W tym roku z zaplanowanych czterech miliardów 700 milionów zł, przeznaczonych na zakupy sprzętu, uzbrojenia i wyposażenia dla wojska fizycznie do dyspozycji mieliśmy około dwa miliardy 500 milionów złotych. Pozostała kwota stanowiła spłatę zeszłorocznych zobowiązań. Ten rok był krytyczny. Przyszłoroczny budżet rysuje się znacznie lepiej, a to jest dobra wiadomość dla polskiego przemysłu obronnego.

W Dezamecie coraz częściej mówi się o powrocie do pięciodniowego tygodnia pracy. Będzie się to wiązało ze zwiększeniem produkcji, która nie ruszy bez większych zamówień. Dlatego korzystając z okazji, Leszek Pabian zaprosił ministra Klicha do wizyty w Dezamecie. - Chciałbym, by minister wysłuchał naszych argumentów, zobaczył unowocześniony zakład, w który zainwestowaliśmy dużo pieniędzy - tłumaczy Leszek Pabian. - Byłoby żal, gdyby firma, której możliwości są ogromne, miała problemy finansowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie