Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Szwedo z Tarnobrzega rządzi w Telewizji Polskiej

Marcin RADZIMOWSKI, [email protected]
- Pełnię obowiązki prezesa po to, by uspokoić atmosferę w telewizji publicznej - mówi Bogusław Szwedo. Na zdjęciach podczas burzliwego dnia, kiedy Szwedo nie został wpuszczony do swojego nowego gabinetu.
- Pełnię obowiązki prezesa po to, by uspokoić atmosferę w telewizji publicznej - mówi Bogusław Szwedo. Na zdjęciach podczas burzliwego dnia, kiedy Szwedo nie został wpuszczony do swojego nowego gabinetu. Fot. Marcin Radzimowski
"Człowiek z prowincji, mały Jaś na salonach" - niektórzy komentatorzy życia publicznego, nie pozostawiają na Bogusławie Szwedzie suchej nitki. On sam się tym nie przejmuje. Od tygodnia pełni obowiązki prezesa Telewizji Polskiej, ale nie nosi głowy wysoko i - co podkreśla - nadal pozostał tarnobrzeżaninem.

Kariera Bogusława Szwedo

Kariera Bogusława Szwedo

Bogusław Szwedo w czasie studiów był jednym z redaktorów "Solidarności Rzeszowskiej" - biuletynu informacyjnego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność, w latach 1983-92 nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Górniczych w Tarnobrzegu. W 1992 roku współzałożył Radio Leliwa. W latach 1998-2001 prezes Tarnobrzeskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, w latach 1996-2001 członek Krajowej Izby Gospodarczej, w latach 2004-06 wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnobrzegu, od roku 1998 przewodniczący, członek rad nadzorczych lub członek zarządu spółek, między innymi Rejon Dróg Miejskich w Tarnobrzegu, PKS Staszów, Ponar Wadowice.

Kilka dni temu w "Szkle kontaktowym" stacji TVN, prowadzący Grzegorz Miecugow wraz z gościem - publicystą i artystą kabaretowym Arturem Andrusem, oceniali pełniącego obowiązki prezesa Telewizji Polskiej. "Wypłynął znikąd pan Szwedo i zwolnił pana Farfała, dyscyplinarnie" - zaczął Miecugow, dodając po chwili, że Szwedo pochodzi z Tarnobrzega i "kiedyś był na wycieczce w Sanoku"…

- Takie komentarze to nic innego, jak zwykła zazdrość "warszawki". Ludzie ze stolicy być może w ten sposób się dowartościowują - ocenia Piotr Karnas, były reporter tarnobrzeskiego Radia Leliwa. - Dla mnie wyznacznikiem umiejętności Bogusława Szwedy, jest to, że przez tyle lat utrzymał tarnobrzeską rozgłośnię w niezłej kondycji. W tym czasie w całej Polsce upadło prawie 150 lokalnych stacji radiowych, choćby dwie w Mielcu, czy w Krośnie. O tym jakoś komentatorzy zapominają.

WIEDZA I DOŚWIADCZENIE

Karnas wspomina, że w czasie jego dziesięcioletniej pracy w Leliwie, Bogusław Szwedo przez cały czas podnosił kwalifikacje. Ukończył studia podyplomowe z rachunkowości i finansów, ekonomiki zarządzania firmą, audytu i kontroli wewnętrznej, kurs na członków Rad Nadzorczych Spółek z udziałem Skarbu Państwa.

Ale teoria to teoria, ale czy w praktyce poradzi sobie w kierowaniu tak dużą spółką jak Telewizja Polska? - Oczywiście że sobie poradzi. Przecież w Radzie Nadzorczej Telewizji Polskiej jest od dwóch lat, jest też członkiem zarządu Ponaru Wadowice, dużej spółki giełdowej - dodaje były dziennikarz. - Boguś to naprawdę inteligentny gość, ale niektórzy odbierają go inaczej tylko dlatego, że zwyczajnie nie lubi się afiszować. To nie jest typ człowieka, który pcha się do pierwszego szeregu. Woli być raczej gdzieś z boku, w cieniu.

Bogusław Szwedo zapowiada, że w konkursie na prezesa Telewizji Polskiej nie będzie startował. Szefem telewizji publicznej będzie więc tylko przez około miesiąc.

- Pełnię obowiązki prezesa czasowo i po to tylko, by uspokoić atmosferę w spółce. Nie będę startował w konkursie, bo mam już swoje lata i raczej powinienem bawić wnuki, niż zarządzać taką firmą. To zadanie dla młodszych ode mnie - przekonuje Szwedo. - Po rozstrzygnięciu konkursu przekażę władzę we właściwe ręce. Szkoda, że mój poprzednik Piotr Farfał robi niepotrzebnie zamieszanie.

PUBLICZNA CZYLI POLITYCZNA?

Założyciel tarnobrzeskiego Radia Leliwa z ubolewaniem ocenia fakt, że w programach informacyjnych Telewizji Polskiej temat konfliktu w tej spółce jest pomijany. Trudno nie przyznać mu racji. W poniedziałek - pierwszego dnia urzędowania - poprzedni prezes Piotr Farfał, nie wpuścił Bogusława Szwedy do gabinetu szefa w siedzibie przy ulicy Woronicza. A potem…

- Wszystkie stacje komercyjne radiowe i telewizyjne o tym mówiły, pisały gazety. A w programach informacyjnych telewizji publicznej, nic o mnie nie było i o konflikcie. Taki standard dziennikarstwa jest realizowany w Telewizji Polskiej - komentował Szwedo.

I to właśnie tarnobrzeżanin zamierza zmienić. Jak zapowiada, "stałego" prezesa Telewizji Polskiej poznamy za około miesiąc. To sporo czasu, żeby programy informacyjne w telewizji publicznej stały się neutralne politycznie. - Oczywiście trudno porównywać Telewizję Polską z Radiem Leliwa, gdzie nigdy nie było żadnych nacisków politycznych. W telewizji publicznej zawsze związki z polityką były i żeby to zauważyć, nie trzeba być specjalistą - mówi Bogusław Szwedo. - To widzowie muszą decydować o tym, co będzie w telewizji. Oczywiście telewizja publiczna jest misyjna i takie programy będą.

Sam Szwedo kojarzony jest jako prawicowy, choć do żadnej partii nie należał i nie należy. Fakt faktem, że do Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej w 2007 roku trafił z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości.

WEEKEND WSPOMNIEŃ

Jutro pełniący obowiązki prezesa TVP wybiera się do Tarnobrzega. W sobotę weźmie udział w 50-leciu Zespołu Szkół w Tarnobrzegu (były Zespół Szkół Górniczych), gdzie pracował jako nauczyciel.

- Uczyłem rysunku technicznego, części maszyn. To przedmioty zawodowe mechaniczne - wspomina Bogusław Szwedo. - To była spokojniejsza praca. Miło będzie się spotkać ze starymi znajomymi, teraz mało czasu na takie spotkania.

A po weekendzie powrót do Warszawy i proza życia. Dalsze czekanie, aż fotel prezesa Telewizji Polskiej się zwolni i będzie mógł w nim wreszcie zasiąść.

Pytany o redukcje zatrudnienia w telewizji, Bogusław Szwedo nie owija w bawełnę: - To są niepopularne decyzje. Redukcji zatrudnienia nie da się uniknąć - mówi tarnobrzeżanin. - Spółka jest zadłużona, są coraz mniejsze wpływy z abonamentu oraz reklam i nie można takiej polityki zarządzania firmą nadal prowadzić. Takie decyzje są nieuniknione, w wielu firmach są zwolnienia, i Telewizja Polska nie jest tu żadnym wyjątkiem.

MIĘDZY SWOIMI

Przez dwa lata zasiadania w Radzie Nadzorczej Telewizji Polskiej, Bogusław Szwedo zdążył dobrze poznać kulisy funkcjonowania tej spółki. Spotkał i spotyka się nadal ze znajomymi z Tarnobrzega.
Bo to z "siarkowym grodem" związany przez wiele lat był obecny szef TVP Sport, znakomity sportowiec Robert Korzeniowski, to z Tarnobrzega pochodzi prezenterka "Panoramy" w TVP2 i Serwisu info w TVP Info - Iwona Kutyna, która swoją karierę zaczynała przecież w tarnobrzeskim Radiu Leliwa. Podobnie zresztą jak Tomasz Kin, który obecnie wspólnie z Karoliną Korwin-Piotrowską prowadzi "Magiel towarzyski" w TVN Style.

A jeśli o starych znajomych Bogusława Szwedy mowa, nie sposób nie wspomnieć też o kolejnym tarnobrzeżaninie, który w Warszawie znalazł swoje miejsce i kolejnym, który pierwsze szlify zdobywał w Radiu Leliwa. Mowa o Rafale Freyerze, obecnie szefie muzycznym Radia ZET. - Nie mam kompleksu, że pochodzę z Tarnobrzega i mam nadzieję, że nikt normalny nie ma - mówi krótko Szwedo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie